Leki na astmę i gigantyczne mięśnie. Wierietielny zdradza tajemnice Bjoergen

Leki na astmę i gigantyczne mięśnie. Wierietielny zdradza tajemnice Bjoergen

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Astmę u Bjoergen rozpoznano po tym jak mocno rozwinęła muskulaturę. Norweżka sama o tym mówiła, czym zszokowała Kowalczyk - wyjawia trener Justyny Kowalczyk, Aleksander Wierietielny.
Dyskusja o mięśniach Marit Bjoergen rozpoczęła się po publikacji zdjęć Norweżki w wieczorowej sukni bez rękawów. Największa konkurentka Justyny Kowalczyk tłumaczy, że to tylko fotograficzny efekt.

Trener Kowalczyk w rozmowie z sport.pl tłumaczył przyczynę wzrostu muskulatury u Bjoergen. - Wydaje mi się, że po igrzyskach w 2006 roku, kiedy wypadła ze światowej czołówki, zaczęła mocno pracować nad siłą. Ale żeby z taką muskulaturą szybko biegać na nartach, trzeba dostarczyć do nich sporo tlenu. Właśnie wtedy stwierdzono u Bjoergen silną astmę i pozwolono zażywać mocniejsze dawki leku. Dzięki niemu do mięśni dociera więcej tlenu. Dziewczyna zaczęła wygrywać – stwierdził.

Wierietielny dodaje, że Norweżka sama o tym opowiadała. - Wydaje mi się, że Bjoergen nie jest tak inteligentna jak Justyna i czasem za dużo mówi. Teraz jej zaczynają podpowiadać, co mówić na konferencjach. Żartu o bicepsie i sukience z rękawami też chyba sama nie wymyśliła – konstatuje trener Polki.

ja, Gazeta.pl