Bayern przegrał z FC Basel - Niemcy w szoku, Szwajcarzy piszą o cudzie

Bayern przegrał z FC Basel - Niemcy w szoku, Szwajcarzy piszą o cudzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze FC Basel mieli po meczu z Bayernem powody do radości... (fot. EPA/GEORGIOS KEFALAS/PAP)
Niemieckie media nie pozostawiają suchej nitki na Bayernie Monachium po przegranym 0:1 meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów z FC Basel. W Szwajcarii mówi się z kolei o cudzie.

"Kolejny cud w Bazylei stał się rzeczywistością. Valentin Stocker zabił celnym strzałem tuż przed końcowym gwizdkiem gwiazdy z Monachium" -  napisał portal blick.ch. Dziennikarze ocenili zwycięstwo Basel jako "szaleństwo" i "sensację" i podkreślili, że z FC Basel dumna jest cała Szwajcaria.

Internetowe wydanie blick.ch określa środę jako "Dzień Świętego Walentego" - za imieniem strzelca jedynego gola, a sposób gry zespołu z  Bazylei - jako "wredny". "Mała ekipa z mało znanego z futbolu kraju udowodniła po raz kolejny, że nie przez przypadek znalazła się wśród 16 najlepszych drużyn Europy. To już nie jest zespół drugoklasowy, wręcz przeciwnie. Teraz jednego kroku brakuje do ćwierćfinału. Chłopaki dacie radę!" - czytamy w relacji.

W całkowicie odmiennym tonie wypowiadają się dziennikarze z Niemiec, którzy w ostrych słowach krytykują Bayern. "Kryzys w końcu nadszedł. Bawarczykom grozi przedwczesne odpadnięcie z Champions League, a i w  Bundeslidze tytuł mistrzowski z każdą rundą coraz bardziej się oddala" - zauważył portal bild.de. Gazety piszą, że po meczu gorąco było w szatni Bayernu - piłkarze oskarżali siebie nawzajem, a trener Jupp Heynckes nie potrafił nad nimi zapanować. Tematem sporu nie była wcale stracona bramka, a  niewykorzystane sytuacje, których w pierwszych dwudziestu minutach zawodnicy z Monachium mieli sporo. O konflikcie w zespole świadczy również fakt, że Francuz Franck Ribery schodząc z boiska nie podał ręki szkoleniowcowi.

Komentujący w telewizji wydarzenia na murawie legendarny piłkarz niemiecki Franz Beckenbauer ocenił, że FC Basel załużył na zwycięstwo. - To nie jest ten Bayern, który grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Teraz musi nadejść eksplozja. Tylko czy ofiary uda się pozbierać jeszcze przed rewanżem? - zastanawiał się.

PAP, arb