Nadal, aktualnie rakieta numer 2 na świecie, wcześniej wygrał 11 pojedynków na mączce, nie tracąc nawet seta. Triumfował w turniejach w Monte Carlo i Barcelonie.
W Madrycie przyszło mu jednak grać na eksperymentalnej nawierzchni, mączce koloru... niebieskiego, ocenianej przez ekspertów jako znacznie bardziej śliska niż tradycyjny kort ziemny. Tenisista z Majorki stracił na niej swoje atuty i przegrał z rywalem, którego dwa tygodnie wcześniej w Barcelonie zdeklasował (6:0, 6:4).
Po przegranej Nadal nie krył irytacji. Dał do zrozumienia, że jeśli organizatorzy nie powrócą do poprzedniej nawierzchni, kibice nieprędko zobaczą go w stolicy. - Próbowałem przygotować się jak najlepiej, ale jednak nie przystosowałem się zbyt dobrze do tego kortu. Jeśli sprawy będą dalej tak wyglądać, będzie mi przykro, ale w przyszłym roku z mojego kalendarza wypadnie jeden turniej - powiedział Hiszpan.
Nie tylko on narzeka na nawierzchnię. Po swoim pierwszym meczu lider światowego rankingu Novak Djokovic pytał, czy następnym razem może zagrać w butach piłkarskich. Serb w ostatnim czwartkowym pojedynku sporo się natrudził, by pokonać Szwajcara Stanislasa Wawrinkę 7:6 (7-5), 6:4.
ja, PAP
Komentarze