Wszystkie karty w PlusLidze rozdane. Tak wygląda gra o mistrzostwo Polski
Ostatnią niewiadomą był wynik w spotkaniu Bogdanki LUK Lublin, będącej już w gronie ośmiu najlepszych drużyn w tabeli. Do ustalenia było jednak, czy rewelacyjnie spisujący się zespół – w którym od nowego sezonu podobno ma zagrać Wilfredo Leon – zajmie piąte czy szóste miejsce w fazie zasadniczej.
PlusLiga: Tak wyglądają pary w grze o mistrzostwo Polski
Lublinianie przegrali w Katowicach 1:3 z niżej notowanym GKS. Katowiczanie tym samym zanotowali dziewiąte zwycięstwo w fazie zasadniczej, jeszcze raz potwierdzając, że zasłużyli na utrzymanie w PlusLidze. Warto dodać, że drużyna trenera Grzegorza Słabego musiała sobie radzić bez dwójki swoich liderów. Mecz poza bandami reklamowymi oglądali zarówno atakujący Jakub Jarosz, jak i przyjmujący Lukas Vasina.
Co do zespołu trenera Massimo Bottiego, Bogdanka LUK zajmując ostatecznie szóste miejsce w tabeli… uniknęła gry z Asseco Resovią Rzeszów. Co z perspektywy klubu ze wschodniej części Polski nie jest najgorszą informacją.
Dużo lepiej w fazie zasadniczej wyglądał bilans meczów Bogdanki LUK przeciwko Projektowi Warszawa. Porażka po walce 2:3 w stołecznym mieście oraz triumf 3:1 na własnym terenie. I właśnie z drużyną prowadzoną przez trenera Piotra Grabana w ćwierćfinale mistrzostw Polski zagra zespół z Lublina.
Dodajmy, że fazę zasadniczą wygrał broniący tytułu mistrza Polski Jastrzębski Węgiel. Finaliści Ligi Mistrzów 2024 w 30. meczach wygrywali aż 25 razy, gromadząc 75 punktów.
Pary ćwierćfinałowe PlusLigi (sezon 2023/24)
-
Indykpol AZS Olsztyn (8) – Jastrzębski Węgiel (1)
-
PSG Stal Nysa (7) – Aluron CMC Warta Zawiercie (2)
-
Bogdanka LUK Lublin (6) – Projekt Warszawa (3)
- Trefl Gdańsk (5) – Asseco Resovia Rzeszów (4)
Obowiązuje klasyczny, znany z europejskich pucharów, system mecz-rewanż, ew. złoty set do rozstrzygnięcia, jeśli po dwóch spotkaniach będzie remis.
Ireneusz Kłos specjalnie dla „Wprost” o fazie play-off
Nadchodzące emocje w PlusLidze skomentował trzykrotny wicemistrz Europy, mający na swoim koncie grubo ponad 300 oficjalnych spotkań w reprezentacji Polski, Ireneusz Kłos. Świetny przed laty rozgrywający ocenił, które zespoły zrobiły na nim największe wrażenie podczas fazy zasadniczej.
– W końcówce fazy zasadniczej zadziwiała mnie Warta Zawiercie. Grali nieźle, a nawet bardzo fajnie. Tak samo Projekt Warszawa, który na początku nie był wymieniany w gronie kandydatów do medalu. W mniejszym stopniu stawiałbym na Asseco Resovię. Tam co sezon są przeprowadzane olbrzymie zmiany i robione są duże zakupy, które nie oddają. Co prawda jeszcze nie ma końca ligi, więc się wstrzymajmy. W tamtym roku zdobyli tylko brąz, mówię „tylko”, patrząc na ich skład. No i oczywiście Jastrzębski Węgiel, który prowadzi w tabeli i wygrał rundę zasadniczą. Wiadomo, jak to jest w play-off. Słabsza dyspozycja, kontuzja któregoś z zawodników i może być różnie – przyznał w rozmowie dla „Wprost” wybitny reprezentant Polski sprzed lat.
Rywalizacja w fazie play-off rozpocznie się już 10 kwietnia, czyli w najbliższą środę. Poza rywalizacją o miejsca 1-8, czyli bezpośrednią walką o medale mistrzostw Polski, będą rozgrywane również pojedynki o lokaty od 9 do 13.
Ciekawie zapowiada się dwumecz bardzo zasłużonych dla krajowej siatkówki, ale w obecnym sezonie wielkich przegranych. O dziewiąte na koniec kampanii w PlusLidze miejsce zagrają siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz PGE GiEK Skry Bełchatów.