- Prowadzimy 1:0, gramy w 11 na 10. Trzeba było potrzymać trochę piłkę. Mieliśmy sytuacje, nawet jeszcze w pierwszej połowie. Nie wykorzystaliśmy ich, a później jeden błąd i... wpadła bramka, ale to jest piłka nożna. Nie zawsze się wygrywa, mimo że się gra z przewagą jednego zawodnika - analizował szef PZPN.
Według Laty, polscy piłkarze nieco nie wytrzymali presji związanej z inauguracją Euro 2012 i wielkimi nadziejami na zwycięstwo. - Myślę, że w pewnym momencie zabrakło trochę zimnej krwi - zaznaczył.
Mimo remisu nie traci nadziei, że Polacy zagrają w ćwierćfinale. - Przypominam sobie z własnego doświadczenia, jak graliśmy w 1982 roku. Pierwszy mecz w grupie 0:0, drugi też 0:0, a w ostatnim wygraliśmy 5:1, co dało nam awans do drugiej rundy na mistrzostwach świata - wspominał.
Lato podkreślił, że nie jest zawiedziony piątkowym spotkaniem. - Najważniejsze, że tego meczu nie przegraliśmy, bo mogliśmy przegrać" - stwierdził w wypowiedzi dla radia RMF FM.
Nie chciał mówić na temat ewentualnych błędów trenera Franciszka Smudy, ponieważ 12 godzin po meczu to zbyt krótki okres, by stosowną analizę dokonać na chłodno.
Tłumaczył, że Smuda chciał wpuścić na boisko Pawła Brożka i wzmocnić atak, ale akurat wtedy przydarzyła się sytuacja z rzutem karnym. - W tym momencie trzeba było ściągnąć zawodnika i wpuścić bramkarza - wyjaśnił.
Po spotkaniu prezes PZPN odwiedził polskich piłkarzy w szatni. - Zawsze tam jestem po meczu. Czy wygrają, czy przegrają, zawsze idę i dziękuję chłopakom. Byli trochę przybici, trzeba powiedzieć. Zdali sobie sprawę, że ten mecz mogli wygrać. Dzisiaj byśmy troszeczkę inaczej rozmawiali, bo jakbyśmy wygrali ten mecz, to praktycznie zrobilibyśmy już 50 procent pracy, którą zakładaliśmy - przyznał.
Według niego, wtorkowa potyczka z Rosją będzie miała zupełnie inny przebieg. Chłopcy zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze mają w swoich rękach klucz do tego, żeby wyjść z grupy, ale mecz z Rosjanami, z Czechami też nie będzie łatwy. Jednak każdy Polak marzy, by wygrać z Rosjanami - zaznaczył. - A Rosja w tym turnieju może wysoko zajść - podsumował Lato.sjk, pap