Reprezentacja Polski rozpoczęła zmagania w Eurobaskecie od pewnej wygranej z Czechami (99:84). Następnie podopieczni Igora Milicica doznali bolesnej klęski z Finami, którzy wygrali z naszymi reprezentantami różnicą 30 punktów. Biało-Czerwoni o wiele lepiej poradzili sobie w starciu z Izraelem, który ograli 85:76.
EuroBasket2022. Polska ograła Holandię
Kolejnym rywalem polskich koszykarzy była Holandia, czyli teoretycznie najsłabszy rywal grupy D. Pomarańczowi już w pierwszej kwarcie postawili się zespołowi prowadzonemu przez Milicicia, wygrywając 20:19. Kolejna część spotkania również przebiegała pod dyktando rywali, którzy za sprawą dobrej dyspozycji Kloofa i Frenke'go powiększyli przewagę nad Polakami do dziewięciu punktów.
Biało-Czerwoni lepiej zaczęli spisywać się w trzeciej kwarcie, kiedy to powoli odrabiali straty do rywali. Już na początku kwarty punktowali Cel, Ponitka i Sokołowski, a ostatecznie Polacy zmniejszyli dystans do Holendrów do siedmiu punktów.
Na prawdziwe przebudzenie podopiecznych Milicica przyszło nam czekać do czwartej kwarty. Wtedy to Holendrzy zdołali zdobyć tylko 14 punktów. To przy celnie rzucającym za trzy Garbaczu i dobrze dysponowanym Sokołowskim nie wystarczyło do utrzymania prowadzenia. Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali 75:69 i zapewnili sobie awans do 1/8 finału turnieju.
Czytaj też:
Były reprezentant Polski o szansach naszych siatkarzy w MŚ. Wyznał, czego od nich oczekuje