Niewiarygodny mecz na Anfield! Real Madryt wypunktował Liverpool

Niewiarygodny mecz na Anfield! Real Madryt wypunktował Liverpool

Vinicius Junior
Vinicius JuniorŹródło:PAP/EPA / Peter Powell
Hit 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym zmierzył się Liverpool z Realem Madryt, nie zawiódł. Widzowie byli świadkami goleady, licznych zwrotów akcji i kuriozalnych sytuacji. Przed rewanżem na Estadio Santiago Bernabeu bliżej ćwierćfinału są Królewscy, którzy wypunktowali gospodarzy. Co to był za mecz?!

Skład Liverpoolu: Alisson – Alexander-Arnold, Van Dijk, Gomez, Robertson – Bajcetić, Fabinho, Henderson – Salah, Gakpo, Nunez.

Skład Realu Madryt: Courtois – Carvajal, Militao, Rudiger, Alaba – Valverde, Camavinga, Modrić – Rodrygo, Benzema, Vinicius Junior.

Sędzią głównym spotkania był Rumun Istvan Kovacs.

Kosmiczny gol Darwina Nuneza i dramatyczny błąd Thibauta Courtoisa

Podopieczni Jurgena Kloopa weszli w mecz zdecydowanie bardziej podbudowani. Jeszcze na przedmeczowej konferencji prasowej niemiecki szkoleniowiec powiedział, że występ Darwina Nuneza stoi pod znakiem zapytania, a jeśli zagra, to z wyraźnym bólem. Wystawienie Urugwajczyka w pierwszym składzie, jak najbardziej się opłaciło, gdyż już w czwartej minucie spotkania pięknym strzałem piętą pokonał Thibauta Courtoisa.

twitter

Belgijski bramkarz będzie mieć jeden koszmar z tego spotkania. W 14. minucie doprowadził do katastrofy. Dani Carvajal podał piłkę do golkipera, by uspokoić grę, jednak ten podczas przyjęcia fatalnie skiksował i futbolówka trafiła pod nogi stojącego przed nim . Egipcjanin nie mógł tego nie wykorzystać i wynik zmienił się na 2:0.

twitter

Vinicius Junior dał nadzieję Realowi Madryt

Pierwszych dwadzieścia minut dostarczyło nam mnóstwo ciekawych sytuacji. Oglądaliśmy spotkanie godne miana hitu kolejki Ligi Mistrzów. Liverpool wyglądał na drużynę zdecydowanie lepszą i lepiej zorganizowaną, szczególnie w środku pola.

W 20. minucie Królewscy wyprowadzili akcję lewą stroną boiska. Piłkę pod nogi otrzymał Karim Benzema, który po dryblingu podał piłkę do Viniciusa Juniora. Brazylijczyk oddał fantastyczny strzał, z którym Alisson Becker nie miał szans. Tym samym dał nadzieję Królewskim na odrobienie strat.

twitter

Kontuzja Davida Alaby i szokujący błąd Alissona

Po chwili pod bramką Thibauta Courtoisa znów się „zagotowało”. The Reds mieli szansę na podwyższenie wyniku na 3:1 po strzale Salaha, a następnie próbie dobitki Nuneza. Tym razem defensorzy Los Blancos stanęli na wysokości zadania i oddalili zagrożenie. Na nieszczęście przyjezdnych w 26. minucie meczu kontuzji doznał Alaba. W jego miejscu pojawił się Nacho.

Przebieg meczu się wyrównał, a w 36. minucie doszło do sytuacji, której prawdopodobnie nikt się nie spodziewał. Po kuriozalnym błędzie, który na początku meczu popełnił Thibaut Courtois, jego los podzielił drugi bramkarz, Alisson Becker. Joe Gomez podał piłkę do Brazylijczyka, za którą pobiegł Vinicius Junior. Wybijając, golkiper trafił w piłkarza Realu Madryt, a piłka wleciała do siatki. 2:2!

twitter

Do końca pierwszej odsłony spotkania gra przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie, jednak to Los Blancos byli bliżsi wyjścia na prowadzenie. Ok. 40. min. Fede Valverde pomknął lewym skrzydłem i podał piłkę do Viniciusa Juniora. Ten zobaczył wychodzącego prawą stroną Rodrygo i podał do niego futbolówkę, jednak o krok szybszy od niego był Andrew Robertson i wybił piłkę.

Real Madryt: Z piekła do nieba

Słynne powiedzenie Ligi Mistrzów brzmi: „Nigdy nie skreślaj Realu Madryt”. Po raz kolejny się to potwierdziło tuż po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania. Królewscy wywalczyli rzut wolny z lewej strony pola karnego Liverpoolu. Luka Modrić mocnym dośrodkowaniem posłał piłkę między obrońców, pomiędzy których wbiegł Eder Militao i strzałem głową wyprowadził Królewskich na prowadzenie 2:3.

twitter

Na tym podopieczni Carlo Ancelottiego nie mieli zamiaru przestać. W 55. minucie piłkę z prawej strony boiska otrzymał Rodrygo. Brazylijczyk pomknął prawą stroną, po czym podał futbolówkę do kapitana Los Blancos Karima Benzemy, a ten oddał strzał, który po rykoszecie trafił do siatki. Tym samym Królewscy wyszli już na dwubramkowe prowadzenie.

twitter

Bezradny Liverpool, genialny Karim Benzema

Liverpool wyglądał na drużynę całkowicie zrezygnowaną. W 65. minucie Bajcetić oddał piękny, techniczny strzał z ok. 30. metra, jednak trafił tylko w słupek. Real Madryt był jednak bezlitosny. Luka Modrić odzyskał piłkę na własnej połowie i błyskawicznie pomknął przez środek boiska, po czym podał piłkę do Viniciusa Juniora. Ten oddał ją , który wyszedł sam na sam z Alissonem. Francuz zabawił się z bramkarzem i bezlitośnie pokonał go po raz drugi w tym meczu. 5:2 Real Madryt.

twitter

The Reds mieli groźną sytuację w 68. minucie. Mohamed Salah posłał piłkę z rzutu rożnego prosto na głowę Roberto Firmino, a ten oddał mocny strzał, jednak Thibaut Courtois stanął na wysokości zadania i wyłapał futbolówkę. Jurgen Klopp dokonał dwóch zmian. Na boisku pojawili się Joel Matip i James Milner, którzy zmienili Joego Gomeza i Jordana Hendersona. Po jakimś czasie również Carlo Ancelotti dokonał zmiany. Dani Ceballos zastąpił Rodrygo.

Trener Liverpoolu bezustannie przekazywał swoim zawodnikom wskazówki, ale nie potrafili ich wykorzystać. Defensywa Królewskich wyglądała na zaczarowaną, choć i napastnicy gości nieco spuścili z tonu. Do końca meczu oglądaliśmy spokojny futbol. Swoją szansę dostali również Harvey Elliot w Liverpoolu oraz Marco Asensio i Toni Kroos w Realu Madryt. Sędzia zakończył mecz, a Los Blancos ze spokojem mogą spoglądać w stronę rewanżu.

Liverpool 2:5 Real Madryt. Gole: Darwin Nunez, Mohamed Salah, Vinicius Junior x2, Karim Benzema x2, Eder Militao.

Czytaj też:
Tym grozi rasizm na stadionach. Kibic przekonał się na własnej skórze
Czytaj też:
Nie żyje legenda Realu Madryt. Honorowy prezes klubu miał 83 lata

twittertwitter
Źródło: WPROST.pl / Twitter