Już dawno żaden mecz w wykonaniu reprezentacji Polski nie wzbudził w kibicach takich emocji jak jej spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi w ćwierćfinale mistrzostw świata. Mimo że wcześniej podopieczni Nikoli Grbicia z łatwością pokonywali kolejnych przeciwników, Amerykanie w ¼ mocno im się przeciwstawili. Mecz rozstrzygnął się na korzyść Biało-Czerwonych, a zaraz po nim przed kamerami TVP Sport pojawił się Mateusz Poręba. Młody zawodnik podzielił się wrażeniami z tego starcia i powiedział, w co mierzą Biało-Czerwoni.
Mateusz Poręba po meczu Polska – USA: To jest nasz cel na mistrzostwach świata
Gdy 23-latek stawił się w strefie mieszanej, by porozmawiać z przedstawicielami mediów, był równie rozemocjonowany co fani zebrani w hali w Gliwicach. – Kurcze, takie emocje… No cały chodzę – stwierdził. Dodał też, że nie tylko on bardzo przeżywał spotkanie z USA. – Praktycznie wbiegaliśmy na to boisko, chcieliśmy cały czas, żeby emocje były i pomóc reszcie, cały czas być z nimi. Skakaliśmy, krzyczeliśmy, wszystko robiliśmy, co tylko się dało – opowiedział Poręba.
Mimo że gracz AZS-u Olsztyn bardzo rzadko dostaje szanse gry od Nikoli Grbicia, udowodnił, iż dobrze czuje się w zespole i jego imieniu określił cel dla reprezentacji Polski na obecnym mundialu. Uczynił to szerokim uśmiechem na twarzy.
– Teraz idziemy po swoje – przyznał. – Po swoje, czyli po co? – zapytała go dziennikarka TVP Sport. – Po złoty medal – wypalił Poręba. Zapytany o to, czy teraz już Biało-Czerwoni będą mówić głośno o swoich aspiracjach, 20-latek odrzekł jednoznacznie. – Musimy. To jest nasz cel – stwierdził.
Czytaj też:
Mocne słowa Aleksandra Śliwki po meczu Polska – USA. Tak odpowiedział na miażdżącą krytykę