Wyjazd na Mistrzostwa Świata to marzenie wielu kibiców piłki nożnej. Niektórzy z nich udział w piłkarskim święcie planują przez kilka lat. Tak było z grupą sympatyków reprezentacji Meksyku. Jak donosi portal odditycentral.com, pięciu fanów z meksykańskiego miasta Durango zaplanowało swój wyjazd na rosyjski mundial już cztery lata temu podczas turnieju w Brazylii.
Javier w Krakowie
Kibice zaczęli oszczędzać pieniądze na wyjazd życia. Zdecydowali, że nie polecą do Rosji samolotem, a zorganizują podróż przez całą Europę. Zakupili małego busa, którego wymalowali w barwy narodowe. Samochód trafił następnie na statek płynący do Hiszpanii. W kwietniu, kiedy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, okazało się, że jeden z fanów o imieniu Javier nie może jechać na mundial. Kolegom wytłumaczył, że żona nie pozwoliła mu na ten wyjazd.
Przyjaciele Javiera stwierdzili, że kolega może im towarzyszyć w podróży przez Europę w inny sposób. Wycięli jego naturalnych rozmiarów zdjęcie z kartonu i wyruszyli w tournee po kilku krajach. Zawitali także w Krakowie, gdzie oczywiście nie zabrakło ich „kartonowego” kolegi. Javier został ubrany na zdjęciu w koszulkę z napisem „Moja żona mnie nie puściła”. Meksykanie relacjonowali swoją podróż na Facebooku i zarówno tam, jak i w samej Rosji grupa zaradnych kibiców cieszy się dużym powodzeniem. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia Javiera z kibicami innych reprezentacji.
Czytaj też:
To one będą dopingowały Biało-Czerwonych. Polskie WAGs już w Rosji
Meksykanie podróżujący po Europie z podobizną kolegi