Tegoroczne mistrzostwa świata będą wyjątkowe pod wieloma względami. Po raz pierwszy turniej odbędzie się na Bliskim Wschodzie, a gospodarzem zmagań będzie kraj islamski. Co więcej, nigdy wcześniej mundialu nie rozgrywano jesienią, co w tym przypadku ma związek z temperaturami panującymi w Katarze latem.
Piłkarskie emocje przez miesiąc
Na inaugurację mundialu, 20 listopada, mecz rozegrały reprezentacje Kataru i Ekwadoru – gospodarz turnieju przegrał 0:2. Faza grupowa, w której wezmą udział 32 drużyny, potrwa do 2 grudnia, a już następnego dnia czekają nas pierwsze spotkania w ramach 1/8 finału, co oznacza, że kibice codziennie będą świadkami piłkarskich emocji na najwyższym poziomie.
Ostatnich ćwierćfinalistów mundialu poznamy 6 grudnia, z kolei pierwsze starcia kolejnej fazy zaplanowano na 9 i 10 grudnia. Po kilku dniach odpoczynku najlepsze reprezentacje globu oraz kibiców czekają półfinały (13 i 14 grudnia), z kolei wielki finał zaplanowano na 18 grudnia. Dzień wcześniej mecz o 3. miejsce wyłoni brązowego medalistę mistrzostw świata.
Reprezentacja Polski powalczy o awans
Polskich kibiców najbardziej interesuje występ kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza, która trafiła do grupy C. Reprezentacja Polski, której głównym sponsorem jest PKN ORLEN, na inaugurację czempionatu zmierzy się z Meksykiem. Mecz rozgrywany na Stadium 974 w Dosze może zaważyć o tym, kto awansuje do fazy pucharowej, a ewentualny przegrany znacznie skomplikuje sobie walkę o prawo udziału w 1/8 finału.
Biało-Czerwoni następnie powalczą o punkty z Arabią Saudyjską i będą zdecydowanymi faworytami tego meczu. Na zakończenie fazy grupowej zmierzą się z kolei z Argentyną, która jest typowana jako poważny kandydat nie tylko do zwycięstwa w grupie, ale również do odnotowania dobrego wyniku na dalszych etapach turnieju.
Rywalizacja o drugą, premiowaną awansem do 1/8 finału, lokatę powinna rozstrzygnąć się między reprezentacjami Polski i Meksyku. Dlatego tak ważne będzie starcie obu drużyn, zaplanowane na 22 listopada, które w ostatecznym rozrachunku może przesądzić o przyszłości Biało-Czerwonych w turnieju.
Areny mundialu
Mecze mistrzostw świata będą rozgrywane na ośmiu stadionach, z których największe wrażenie robi Lusail Stadium. Arena mogąca pomieścić aż 86 tys. kibiców będzie świadkiem zmagań w sześciu meczach fazy grupowej, a także starć w fazie pucharowej. To właśnie tutaj rozegrane zostaną także jeden z półfinałów oraz finał, który wyłoni najlepszą drużynę globu.
Zespoły rywalizujące o mistrzostwo świata będzie można podziwiać także na Al Bayt Stadium, którego trybuny pomieszczą 60 tys. fanów. Pozostałe obiekty, czyli Stadium 974, Al Thumama Stadium, Education City Stadium, Ahmed bin Ali Stadium, Khaliga International Stadium oraz Al Janoub Stadium mogą ugościć od 40 do blisko 45,5 tys. sympatyków piłki nożnej.
Jednym z ciekawszych obiektów jest Stadium 974, który wybudowano z kontenerów. Na stadionie, który po zakończeniu mistrzostw może zostać poddany recyklingowi, zostanie rozegranych sześć spotkań fazy grupowej, starcie w ramach 1/8 finału oraz ćwierćfinał.
Obrońcy tytułu w gronie faworytów
Tytułu najlepszej piłkarskiej drużyny na świecie będą bronili Francuzi, którzy cztery lata temu w efektowny sposób zdobyli mistrzostwo. Trójkolorowi w finale czempionatu rozgrywanego w 2018 r. w Rosji pokonali Chorwatów 4:1. Turniej był popisem w wykonaniu Antoine'a Griezmanna i Kyliana Mbappe, którzy strzelili po cztery bramki i znacznie przyczynili się do triumfu swojej reprezentacji.
Podopieczni Didiera Deschampsa również i teraz są wymieniani w gronie kandydatów do wywalczenia złota. W gronie faworytów tradycyjnie znajdują się też Brazylijczycy i Argentyńczycy, z kolei wśród drużyn europejskich w rywalizacji o triumf powinni liczyć się Hiszpanie, Niemcy, Holendrzy, Portugalczycy i Anglicy. Nie należy przekreślać także Belgów, którzy wprawdzie mają w swoich szeregach gwiazdy światowego formatu, ale wciąż czekają na znaczący sukces.
Wielcy nieobecni
Na boiskach w Katarze nie zobaczymy Włochów, którzy w półfinale turnieju barażowego ulegli Macedonii Północnej. To z kolei oznacza, że na mundialu nie zagrają takie gwiazdy jak Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Jorginho czy Marco Veratti.
W czempionacie nie wezmą udziału również Szwedzi (wyeliminowani w barażach przez Polaków), Norwegowie oraz Egipcjanie. Tym samym uznawani za gwiazdy światowego formatu Zlatan Ibrahimović, Erling Haaland i Mohamed Salah zmagania najlepszych drużyn globu będą śledzili w telewizji, a kibicom ich reprezentacji nie pozostaje nic innego, jak czekać kolejne cztery lata na wywalczenie awansu na mundial i powetowanie sobie niepowodzeń.
Witaj w świecie piłkarskich emocji
Emocje towarzyszące mistrzostwom świata udzielają się nie tylko fanom piłki nożnej, ale również wszystkim osobom mniej lub bardziej interesującym się sportem. Mundial jest bowiem imprezą globalną, która od lat przykuwa uwagę widzów na całym świecie, a wymierny wpływ na budowanie atmosfery towarzyszącej zmaganiom na boisku mają kampanie promocyjne.
Jedną z takich kampanii jest „ORLEN. Witaj w świecie piłkarskich emocji”, której towarzyszy szereg akcji towarzyszących. Od 17 listopada do 18 grudnia fani Biało-Czerwonych będą mogli zakupić w sklepach Stop Cafe zestaw kibica w atrakcyjnej cenie, a uczestnicy specjalnego konkursu mogą wygrać dwuosobowe wyjazdy na mecze Polaków.
Kampanii towarzyszy spot emitowany w telewizji, na platformach VOD oraz w internecie. Motywem przewodnim stały się tzw. cieszynki, za pomocą których piłkarze demonstrują radość po strzelonej bramce. Jedną z nich zaprezentował Krzysztof Piątek, który wystąpił w spocie u boku Roberta Lewandowskiego, Wojciecha Szczęsnego, Arkadiusza Milika, Jana Bednarka oraz Kamila Glika.
Czekamy na sukces Polaków
Fanom reprezentacji Polski nie pozostaje nic innego jak liczyć na to, że podopieczni Czesława Michniewicza podczas mundialu będą mieli liczne okazje do zaprezentowania cieszynek. Biało-Czerwoni uchodzą bowiem za drużynę, która w swoich szeregach ma topowych piłkarzy będących w stanie wywalczyć awans do fazy pucharowej i zapewnić swoim fanom jeszcze większe emocje.
Już niebawem przekonamy się, czy Robert Lewandowski, Piotr Zieliński, Wojciech Szczęsny i spółka zagrają na miarę swoich możliwości oraz potencjału i po raz pierwszy od ponad 30 lat, od czasu mistrzostw świata w Meksyku, awansują do fazy pucharowej czempionatu potwierdzając tym samym, że piłka nożna nie bez powodu jest uznawana w Polsce za sport narodowy, a nasi zawodnicy mogą dostarczyć nam jeszcze wielu pozytywnych emocji i wzruszeń.