W poprzedniej kolejce obecny lider musiał czekać na odpowiedź Legii Warszawa. Przegrana Pogoni Szczecin w piątkowym meczu z Wisłą Kraków ponownie otworzyła dla Legii szansę na przejęcie dowodzenia w PKO BP Ekstraklasie.
Lider traci punkty w Krakowie
Pogoń Szczecin jechała na mecz z Wisłą w roli oczywistego faworyta. Jak to jednak zwykle w Ekstraklasie bywa, rzeczywistość zweryfikowała teorię. Na przegraną zawodników Pogoni złożyło się parę czynników: pechowy samobój Benedikta Zecha, fantastyczny gol Felicia Browna zza pola karnego, a także brak skuteczności i precyzji w ataku zawodników gości. Teraz Pogoń musi czekać na odpowiedź obrońców tytułu z zeszłego sezonu, Legii Warszawa.
Druga szansa dla Legii
Już w 17. kolejce Legia Warszawa mogła objąć prowadzenie w lidze. 13 lutego Pogoń Szczecin bezbramkowo zremisowała z Piastem Gliwice. Dzień później Legioniści do wyprzedzenia ekipy ze Szczecina potrzebowali trzech punktów. Stało się inaczej, gdyż w meczu z Jagiellonią Białystok Legia Warszawa wywalczyła jedynie remis (1:1). Teraz historia się powtarza, zwycięstwo i zainkasowanie całej puli punktów dałoby warszawiakom 1 punkt przewagi nad Pogonią w lidze. O tę przewagę zagrają z Wisłą Płock, która w 2021 roku nie przegrała jeszcze żadnego ligowego spotkania.
Mecz rozpocznie się o godzinie 15. Transmisję można śledzić na Canal+ Sport i TVP Sport.
Czytaj też:
Konkurs mieszany w Rasnovie. Polacy skakali nieźle, ale są daleko od podium