Kanał Sportowy zniknął w czwartek 16 września z YouTube. Jak podaje Spider's Web przy nazwie kanału wyświetlał się napis informujący, że „konto zostało zamknięte z powodu wielokrotnych lub poważnych naruszeń zasad YouTube, które dotyczą spamu, nieuczciwych praktyk i treści wprowadzających w błąd, lub innych naruszeń Warunków korzystania z usługi”. Po godzinie 16:30 Kanał Sportowy w ogóle nie był do wykrycia w serwisie YouTube.
Oficjalne oświadczenie w mediach społecznościowych
Właściciele Kanału Sportowego po dłuższym czasie od usunięcia konta z portalu YouTube opublikowali na swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odnoszą się do zaistniałej sytuacji. „Szanowni widzowie, otrzymujemy od Was liczne zapytania i chcielibyśmy udzielić Wam prawidłowych odpowiedzi. Jesteśmy jednak na etapie wyjaśniania sprawy. Wrócimy do Was jak najszybciej z odpowiednimi informacjami!” – napisano w imieniu twórców Kanału Sportowego. Dziennikarze KS zachęcali do subskrybowania zapasowego konta o nazwie Kanał Sportowy Extra. „Pokażmy, jak duża jest nasza społeczność!” – dodano we wpisie na Instagramie. Niedługo później sytuacja diametralnie się zmieniła
Kanał Sportowy wrócił na YouTube
Michał Pol poinformował po godzinie 18:00 na swoim Twitterze, że Kanał Sportowy wrócił już do serwisu internetowego YouTube. „Kanał Sportowy znowu nadaje. Cała sprawa daje mocno do myślenia co do przyszłości. Przy okazji reakcji dobrze było zobaczyć, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” – napisał w swoim poście dziennikarz.
Czytaj też:
Łukasz Kaczmarek: Na naszych szyjach zawisną złote medale