Daniel Chmielewski nie żyje. Media: 22-letni piłkarz został zaatakowany maczetą

Daniel Chmielewski nie żyje. Media: 22-letni piłkarz został zaatakowany maczetą

Daniel Chmielewski
Daniel Chmielewski Źródło:Facebook / Bielawianka Bielawa
Bielawianka Bielawa poinformowała o śmierci Daniela Chmielewskiego, który grał we wspomnianym klubie. Okoliczności śmierci 22-latka przybliżył „Super Express”, który ustalił, że młody piłkarz został zaatakowany ostrym narzędziem.

O tym, że Daniel Chmielewski nie żyje, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych jego klub, Bielawianka Bielawa. „Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że dziś w nocy odszedł Daniel Chmielewski. Jeszcze całkiem niedawno cieszyliśmy się z każdej jego bramki, którą zdobywał w naszych barwach. Dziś niespodziewanie przyszło nam pożegnać jednego z nas” – czytamy we wpisie z niedzieli 7 sierpnia.

facebook

Daniel Chmielewski zginął przez przypadek?

Z ustaleń „Super Expressu” wynika, że Daniel Chmielewski zginął w nocy z soboty na niedzielę, czyli z 6 na 7 sierpnia. Mężczyzna został zaatakowany na jednym z parkingów przy ulicy Żeromskiego w Bielawie. – Domniemany sprawca został zatrzymany. Obecnie trwa szeroko zakrojone śledztwo w tej sprawie – przekazał w rozmowie z „SE” Emil Wojtyra z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Jeden z anonimowych informatorów „SE” zdradził z kolei, że 22-latek został prawdopodobnie zaatakowany przez pomyłkę, ponieważ sprawca pomylił go z kimś innym. Potwierdzają to doniesienia lokalnego portalu doba.pl.

Jak w rozmowie ze wspomnianym portalem powiedział Emil Wojtyra, sprawca napaści był skonfliktowany z innym mężczyzną, a w nocy z 6 na 7 sierpnia, uzbrojony w maczetę, ruszył na jego poszukiwania. Wówczas spotkał trzech mężczyzn, w tym Daniela Chmielewskiego, którego zaatakował maczetą omyłkowo stwierdzając, że to poszukiwany przez niego mężczyzna. Po zranieniu 22-latka uciekł z miejsca zdarzenia, szukając kolejnych ofiar, ale wkrótce został zatrzymany przez policjantów.

Czytaj też:
Tragiczna śmierć mistrza świata. Zastrzelił go policjant

Źródło: SuperExpress / doba.pl