Robert Lewandowski wprawdzie skończył mundial w Katarze z dwiema bramkami na koncie, ale i tak nie zaliczy mistrzostw do udanych. Snajper FC Barcelony rzadko dochodził do pozycji strzeleckich i nie był wyróżniającą się postacią w drużynie, która swój udział w turnieju zakończyła na przegranej w 1/8 finału z Francją.
Dlaczego Robert Lewandowski nie błyszczał?
W rozmowie z Przegląd Sportowy Onet występy Lewandowskiego ocenił Ivan Zamorano, który w przeszłości grał w takich klubach jak Real Madryt i Inter Mediolan, a na arenach międzynarodowych reprezentował Chile. – Lewandowski zaprezentował się na mundialu z dobrej strony, ale nie miał odpowiedniego wsparcia. Powinien urodzić się we Francji czy Brazylii – wtedy mógłby pokazać pełnię swoich umiejętności – stwierdził były piłkarz.
Chilijczyk zwrócił uwagę, że walory kapitana polskiej kadry, który w Barcelonie prezentował dobrą formę, nie zostały odpowiednio wykorzystane w reprezentacji. Jak dodał, taki napastnik jak Lewandowski przy ustawieniu defensywnym „zawsze będzie wyglądać gorzej”. – Polska może nie grała antyfutbolu, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że w pierwszej kolejności chciała bramki nie stracić, a dopiero w dalszej kolejności ją zdobyć. Dla takiego piłkarza jak Lewandowski to nie jest dobre rozwiązanie – przekonywał.
W podobnym tonie wypowiedział się Bixente Lizarazu, który z reprezentacją Francji wywalczył w 1998 roku mistrzostwo świata. Były piłkarz ocenił, że Lewandowski był „osamotniony”. – Z tego, co wiem, Polska grała dość defensywnie na tym turnieju, więc to nic dziwnego, że nie miał zbyt wielu okazji do strzelenia gola – stwierdził.
Czytaj też:
Marek Jóźwiak dla „Wprost”: Czas Ronaldo się kończy. Młodzi powinni przejąć pałeczkęCzytaj też:
Sensacyjne doniesienia z polskiej kadry. Media: To jeden z piłkarzy ustalał taktykę