Wojciech Szczęsny odsłonił kulisy. „Nigdy bym sobie tego nie wybaczył”

Wojciech Szczęsny odsłonił kulisy. „Nigdy bym sobie tego nie wybaczył”

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny Źródło: Newspix.pl / Zuma
Już w sobotni wieczór FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt w finale Pucharu Króla. W bramce Dumy Katalonii stanie zapewne polski golkiper Wojciech Szczęsny.

Co do finałowego meczu, wydaje się, że piątkowy alarm dotyczący ew. bojkotu przez piłkarzy Realu Madryt, był tylko „straszakiem”. Trudno sobie wyobrazić, żeby Królewscy ostatecznie nie zdecydowali się na wyjście na murawę. Na takowej zapewne nie pojawi się za to Robert Lewandowski, nadal kontuzjowany napastnik Barcy i reprezentacji Polski. Polscy fani będą mogli zatem trzymać kciuki „tylko” za jednego swojego rodaka. Między słupkami powinien bowiem stanąć Wojciech Szczęsny.

Wojciech Szczęsny w szczerym wywiadzie. Polak odsłonił ciekawe kulisy

Jeszcze przed finałem Pucharu Króla ESPN opublikowało wywiad z polskim bramkarzem. Szczęsny to wyjątkowa postać, spoglądając na jego zaskakujący powrót z krótkiej emerytury – na którą zdecydował się latem 2024 roku. Kiedy zadzwoniła Barcelona, Polak nie zastanawiał się długo nad ofertą ze stolicy Katalonii.

– Gdybym oglądał tę drużynę Barcelony z kanapy w Marbelli, wiedząc, że mogłem być jej częścią, nigdy bym sobie tego nie wybaczył. To drużyna zupełnie inna niż wszystkie w Europie. Bardzo ekstremalna w swoim stylu gry. To gra typu „duże ryzyko, duża nagroda”. Nigdy wcześniej nie grałem w takim zespole. Czy potrafię się dostosować? To proces […] Tylko jedna porażka w 27 meczach? Myślę, że w dużej mierze to przypadek. To znaczy, mój wkład w to, że nie przegraliśmy ani jednego spotkania, był raczej minimalny. Drużyna gra naprawdę dobrą piłkę, strzela dużo goli. Starasz się po prostu im nie przeszkadzać. I tyle. Po prostu miałem szczęście wejść do bramki w momencie, kiedy drużyna zaczęła wygrywać mecze – przyznał w swoich stylu Szczęsny.

twitter

FC Barcelona – Real Madryt. Kiedy i gdzie oglądać finałowy mecz?

Warto dodać, że Barcelona i Królewscy spotkali się już w grze o krajowe trofeum. W meczu o Superpuchar Hiszpanii, rozegranym 12 stycznia b.r., górą była Barcelona. Po szalonym meczu Barca triumfowała wysokim wynikiem, bo aż 5:2. Robert Lewandowski zdobył wówczas gola (na 2:1), a Wojciech Szczęsny otrzymał… czerwoną kartkę w 56. minucie spotkania. Wyrzucenie z boiska Polaka nie wpłynęło jednak na sukces drużyny.

Finał Pucharu Króla odbędzie się na Estadio de La Cartuja w Sewilli. Mecz FC Barcelona – Real Madryt rozpocznie się o godzinie 22:00. Transmisję będzie można obejrzeć na antenie TVP1 oraz TVP Sport. Internetowo mecz będzie pokazywany na stronie internetowej TVP Sport oraz za pośrednictwem aplikacji mobilnej stacji.

Czytaj też:
To on zastąpi Roberta Lewandowskiego. Trener FC Barcelony tego nie ukrywa
Czytaj też:
Zbigniew Boniek wspomina papieża Franciszka. Zamieścił wymowne zdjęcie

Opracował:
Źródło: X / @FCBarcacom