Prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski przekonuje na łamach "Przeglądu Sportowego", że Orlando Sa jest najlepszym napastnikiem, jaki grał w polskiej lidze w ostatniej dekadzie. Portugalczyk rzeczywiście gole strzela, ale... ciągle jest przyspawany do ławki rezerwowych.
26-letni napastnik w tym sezonie większość spotkań zaczyna na ławce rezerwowych. Mimo to zdążył już zdobyć pięć bramek, a jego wysoka forma poskutkowała powołaniem do... reprezentacji Portugalii.
Swojego zawodnika chwali także prezes Legii Bogusław Leśnodorski. - Moim zdaniem Orlando jest najlepszym napastnikiem, jaki grał w naszej lidze w ostatniej dekadzie - twierdzi na łamach "Przeglądu Sportowego" działacz Legii.
Sa jednak wciąż nie przekonał do siebie... szkoleniowca "Wojskowych" Henninga Berga. Portugalczyk nie poleciał do Turcji na mecz z Trabzonsporem. Leśnodorski twierdzi jednak, że ta decyzja miała logiczne uzasadnienie. - Nie ma drugiego dna, naprawdę. Orlando rozłożyło przeziębienie. Tak, wiem, chciał jechać, mówił, że da radę, ale decyzja była inna - zapewnia.
"Przegląd Sportowy"
Swojego zawodnika chwali także prezes Legii Bogusław Leśnodorski. - Moim zdaniem Orlando jest najlepszym napastnikiem, jaki grał w naszej lidze w ostatniej dekadzie - twierdzi na łamach "Przeglądu Sportowego" działacz Legii.
Sa jednak wciąż nie przekonał do siebie... szkoleniowca "Wojskowych" Henninga Berga. Portugalczyk nie poleciał do Turcji na mecz z Trabzonsporem. Leśnodorski twierdzi jednak, że ta decyzja miała logiczne uzasadnienie. - Nie ma drugiego dna, naprawdę. Orlando rozłożyło przeziębienie. Tak, wiem, chciał jechać, mówił, że da radę, ale decyzja była inna - zapewnia.
"Przegląd Sportowy"