Kuriozalne zarzuty wobec Roberta Lewandowskiego. „To ktoś, kto jakimś cudem trafił do Bundesligi”

Kuriozalne zarzuty wobec Roberta Lewandowskiego. „To ktoś, kto jakimś cudem trafił do Bundesligi”

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:Newspix.pl / AFLO/NEWSPIX.PL
Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu Monachium, lecz działacze mistrzów Niemiec nie zamierzają mu na to pozwolić. Głos w tej sprawie zabrał dziennikarz Stephan Uersfeld. Niemiec zszokował opinię publiczną swoim felietonem.

Robert Lewandowski jest zdeterminowany, aby już tego lata odejść z Bayernu Monachium. Kapitan reprezentacji Polski chce spróbować swoich sił w nowej lidze. Według mediów najpoważniejszym i zarazem jedynym klubem, który chce pozyskać 33-latka, jest FC Barcelona. Saga transferowa trwa w najlepsze i na ten moment wszystko wskazuje na to, że potrwa jeszcze przez jakiś czas. Działacze mistrzów Niemiec nie zamierzają sprzedawać swojej największej gwiazdy.

Napięta sytuacja. Bayern Monachium nie chce zmienić zdania

Balugrana przedstawiała szefom Die Roten już trzy oferty. Każda z nich została odrzucona. Ostatnia opiewała na 40 milionów euro plus pięć kolejnych w zmiennych. Zdaniem niemieckiego „Bilda” Katalończycy nie zaoferują już większej kwoty. To była ich ostateczna propozycja. Negocjacje mogą jeszcze potrwać, ale „Lewy” z kolei chce odejść jak najszybciej. Szczególnie że 12 lipca monachijczycy rozpoczynają przygotowania do kolejnego sezonu.

Sytuacja robi się napięta. Nie tylko na linii Robert Lewandowski–Bayern Monachium–Barcelona, ale również w szatni mistrzów Niemiec. Zamieszanie wokół Polaka postanowił skomentować Stephan Uersfeld. Dziennikarz napisał felieton, który został opublikowany na portalu sport.de. Podzielił się swoimi przemyśleniami na temat napastnika i ewentualnego transferu. Użył bardzo mocnych słów. Tekst został zatytułowany w następujący sposób: „Zimny najemnik zamiast legendy Bayernu. Smutny koniec Roberta Lewandowskiego”.

Dziwaczne zarzuty wobec Roberta Lewandowskiego

Ekspert z pewnością nie stoi w tym sporze po stronie piłkarza. Uważa, że kapitan naszej kadry zachowuje się w niewłaściwy sposób. Szczególnie po „przypadkowym” spotkaniu Xaviego, czyli trenera FC Barcelony, w jednej z restauracji na Ibizie. Niemiec oczekiwał, że 33-latek zabierze głos w tej sprawie.

„Koniec małżeństwa dla pozoru. Bayern i gwiazdor nie mają sobie już wiele do powiedzenia. Monachijczycy upierają się przy swoim zdaniu. Polak jest na wakacjach, w restauracji przypadkowo spotyka Xaviego, który może być jego nowym trenerem i milczy” – czytamy.

Co więcej, dziennikarz przedstawił swoje zarzuty wobec „Lewego”, ale trzeba przyznać, że są one kuriozalne. Uważa on, że bramki Roberta Lewandowskiego tak naprawdę rzadko miały znaczenie, gdyż nie padały w decydujących starcia, a do tego nie były zachwycające. „Jego problemem jest to, że inni strzelali w wielkich meczach w europejskich pucharach, gole w Bundeslidze nie są tak interesujące. Po Lewandowskim zostaną tylko liczby. To cholernie mało” – dodaje.

„Lewandowski, to ktoś, kto jakimś cudem trafił do Bundesligi”

Stephan Uersfeld posunął się o krok dalej. Stwierdził, że kibice zapamiętają go jedynie z wyczynu przeciwko Vfl Wolfsburg. Przypomnijmy, że w jednym ze spotkań przeciwko tej drużynie polski napastnik strzelił pięć goli w dziewięć minut. Zwrócił uwagę, że być może, ktoś będzie jeszcze pamiętać cztery gole zdobyte w starciu z Realem Madryt, gdy był zawodnikiem Borussii Dortmund.

Dziennikarz w dość dosadnych i mocnych słowach odniósł się do ewentualnego transferu do FC Barcelony. „Jego komentarze zapowiadały spektakl transferowy. Spektakl, który wydaje się groteskowy i śmieszny. Lewandowski, to ktoś, kto jakimś cudem trafił do Bundesligi, a teraz chce pojechać bardzo daleko” – czytamy.

Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak, wzór cnót lub materialista. Rosyjsko-polska burza wokół przyszłości piłkarza

Opracował:
Źródło: Sport.de