Legenda Legii Warszawa dosadnie skrytykowała władze klubu. Wskazała największe problemy

Legenda Legii Warszawa dosadnie skrytykowała władze klubu. Wskazała największe problemy

Dariusz Mioduski
Dariusz MioduskiŹródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk/fotopyk / Newspix.pl
– Jak nie masz kim grać, to i Mourinho nie pomoże – powiedział w rozmowie z „Faktem” Jacek Kazimierski. Były bramkarz Legii Warszawa w mocnych słowach skrytykował politykę transferową stołecznego klubu. Uważa też, że zmiana szkoleniowca niewiele zmieni.

Legia Warszawa rozgrywa najgorszy sezon od wielu lat. Wojskowi przez długi czas znajdowali się w strefie spadkowej i właściwie już na początku rozgrywek wypisali się z walki o mistrzostwo Polski. Wiosną jednak, z Aleksandarem Vukoviciem na pokładzie, zaczęli regularnie punktować, dzięki czemu obecnie znajdują się w środku ligowej stawki. Po porażce z Piastem Gliwice w 29. kolejce PKO Ekstraklasy serbski szkoleniowiec potwierdził, że po zakończeniu zmagań odejdzie z klubu. Do informacji o zmianie trenera odniósł się Jacek Kazimierski, który nie wierzy, że to w czymś pomoże.

Jacek Kazimierski krytykuje Legię Warszawa

Były bramkarz i legenda Wojskowych udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym przedstawił, jego zdaniem, najważniejsze problemy mistrzów Polski i to, co jest ich przyczyną. Przede wszystkim uważa, że jeśli włodarze stołecznej ekipy nie zmienią swojej polityki transferowej, żadna roszada na stanowisku szkoleniowca nie przyniesie pożądanych efektów. – Vuković to nie jest jakaś pomnikowa postać w polskiej piłce. Nie było kogo, to wzięli jego. Nie decyduje on o tym, jak gra Legia. Wszystko zależy od zawodników, a tych Legia ma, delikatnie rzecz nazywając, średnich – stwierdził w rozmowie z „Faktem”.

Po chwili Jacek Kazimierski dodał. – Jak nie masz kim grać, to i Mourinho nie pomoże. Problem leży w tym, że w Legii brakuje dobrych polskich piłkarzy, a prym wiodą tani, a i tak przepłacani przeciętni obcokrajowcy. Trzeba szukać młodych Polaków. W nich inwestować – stwierdził.

Były bramkarz zabrał także głos w sprawie Artura Boruca, który po otrzymaniu czerwonej kartki w spotkaniu z Wartą Poznań stracił swoje miejsce w hierarchii. Aleksandar Vuković praktycznie odsunął go od zespołu, co zdaniem Jacka Kazimierskiego jest dużym błędem. Domyśla się on, że takie podejście trenera względem golkipera to efekt konfliktu albo serbskim szkoleniowcem, albo władzami Wojskowych. – Sportowo nie widzę żadnych podstaw, by Boruc nie grał. To ciągle bardzo dobry bramkarz i na pewno na boisku by się obronił. Jego brak to działanie na szkodę drużyny – rzucił.

Czytaj też:
Były reprezentant narzeka na polską piłkę. Zdradził, w czym tkwi problem i wyróżnił trzech zawodników

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Fakt