25 listopada odbędzie się być może najważniejszy mecz Legii Warszawa w tegorocznej edycji Ligi Europy. Po starciu Spartaka Moskwa z Napoli i wygranej Rosjan sytuacja w tabeli grupy C stała się wyjątkowo zagmatwana. Jeśli jednak Wojskowi nadal chcą na poważnie liczyć się w walce o awans do 1/16 finału, muszą sprawić niespodziankę i urwać punkty Lisom.
Liga Europy 2021/22. Legia Warszawa wróci do dawnego ustawienia?
Czy tak się stanie? To w dużej mierze zależy już od samych zawodników. Warto zastanowić się zatem, jaką jedenastkę może wystawić Marek Gołębiewski. Na konferencji prasowej szkoleniowiec nie chciał zdradzać żadnych detali co do personaliów, aczkolwiek wspomniał o innym ważnym aspekcie. – Myślę, że zagramy w docelowym ustawieniu, w którym będziemy chcieli występować w lidze i europejskim pucharze. Trzymamy się jednego systemu, dlatego nie mogę też zdradzać zbyt wielu szczegółów – powiedział.
W ostatnim czasie Wojskowi zaczęli nieco odchodzić od formacji z trójką obrońców, którą preferował Czesław Michniewicz. Na przykład ze Stalą Mielec grali już czwórką w defensywie, ale nawet takie roszady nie sprawiły, że Legii udało się wygrać w Ekstraklasie.
Ci piłkarze Legii na pewno nie zagrają
W kontekście nadchodzącego meczu z Leicester City wiadomo na pewno, że nie pomoże jej Artur Boruc. Doświadczony golkiper wciąż dochodzi do siebie po kontuzji pleców, choć trenuje już od dwóch tygodni. Ponadto zabraknie także Lirima Kastratiego. Skrzydłowy doznał bowiem urazu stawu skokowego. Gołębiewski nie skorzysta też z usług Maika Nawrockiego oraz Josue. Portugalski pomocnik pauzuje za nadmiar żółtych kartek. W kadrze zabrakło też Joela Abu Hanny, czyli innego kontuzjowanego gracza. Nadal nie wyleczył się również Bartosz Kapustka.
Przewidywany wyjściowy skład Legii Warszawa na starcie z Leicester City
W związku z powyższymi wydaje się, że Legia zagra z Lisami w następującym zestawieniu: Miszta – Johansson, Jędrzejczyk, Wieteska, Mladenović – Martins, Slisz, Charatin – Muci, Emreli, Luquinhas.
Czytaj też:
Kamil Glik może wrócić do Serie A. Transfer już w styczniu?