Były kadrowicz krytykuje „antybohatera” meczu z Węgrami. „Tak się gra w IV lidze”

Były kadrowicz krytykuje „antybohatera” meczu z Węgrami. „Tak się gra w IV lidze”

Tymoteusz Puchacz w meczu z Węgrami
Tymoteusz Puchacz w meczu z WęgramiŹródło:Newspix.pl / Artur Kraszewski A.P.P.A.
Jednym z najsłabszych ogniw polskiej reprezentacji w meczu z Węgrami był Tymoteusz Puchacz, który popełniał proste błędy w obronie i zawinił przy obu bramkach. – Dla mnie to jest trochę chore, że jest zawodnik niegrający w klubie, a nagle trener widzi go w pierwszej jedenastce – komentował po meczu Jacek Bąk.

Pierwsza bramka dla Węgrów padła po stałym fragmencie gry. Wrzutkę w pole karne głową przedłużył Tymoteusz Puchacz, piłka wpadła pod nogi Andrasa Schafera, który z bliskiej odległości pokonał Wojciecha Szczęsnego. Defensor Unionu Berlin zawinił również przy drugim golu, kiedy zachowywał się wyjątkowo pasywnie w momencie, gdy Madziarzy rozgrywali akcję zakończoną efektownym strzałem Daniela Gazdaga. – Dla mnie to jest trochę chore, że jest zawodnik niegrający w klubie, a nagle trener widzi go w pierwszej jedenastce – skomentował Jacek Bąk w rozmowie z WP SportoweFakty.

Eliminacje MŚ 2022. Bąk krytykuje Puchacza

Był przyznał, że dla niego decyzja o wystawieniu Puchacza w pierwszym składzie była niezrozumiała. – Wiem, że nie mamy za wielu opcji na tej pozycji, ale nie można stawiać na zawodnika, który nie gra – dodał. Bąk nie szczędził też gorzkich słów pod adresem byłego zawodnika Lecha Poznań. – Puchacz w ogóle nie jest konsekwentny, wszystko wali na raz, wystarczy przestudiować jego grę. Tak się gra w IV lidze, tu trzeba trochę cwaniactwa, inteligencji piłkarskiej. Nie tylko do przodu i wrzutki – ocenił.

Był piłkarz wyraził także zdumienie decyzją Paulo Sousy, który postawił na Roberta Lewandowskiego w meczu z Andorą, a w spotkaniu z Węgrami nie desygnował go nawet do kadry meczowej. – Dla mnie to jest trochę niezrozumiałe. Dla mnie to dziwne, albo gramy na całego, albo nie gramy. Mogliśmy być rozstawieni, a teraz najprawdopodobniej nie będziemy – komentował.

Jak zauważył Bąk, Kamil Glik, Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak, którzy nie zagrali przeciwko Madziarom, są filarami reprezentacji, dla których ciężko znaleźć zastępstwa. – Moder tego jeszcze nie dźwignie, Bednarek bez Glika też inaczej wygląda, tak jak i atak bez Lewandowskiego – przekonywał.

Czytaj też:
Dziennikarze grzmią po porażce Polaków. „Ten mecz kompromituje Sousę”

Źródło: WP SportoweFakty