Jeszcze przed ogłoszeniem powołań na zgrupowanie przed meczami Ligi Narodów Czesław Michniewicz spotkał się w Stanach Zjednoczonych z Gabrielem Sloniną. Bramkarz miał zadeklarować wówczas, że jeśli selekcjoner zaprosi go na zgrupowanie, to on z niego skorzysta. Młody zawodnik Chicago Fire nie wywiązał się jednak z tej obietnicy i ostatecznie ogłosił, że chce grać w reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Reprezentacja Polski. Tomasz Hajto o Gabrielu Sloninie
Zamieszanie wokół 18-latka skomentował Tomasz Hajto. Były reprezentant w rozmowie z Onetem ocenił, że nie wie, dlaczego Slonina został powołany przez Czesława Michniewicza. – To chłopak zaledwie 18-letni z mocno przeciętnej ligi, gdzie trafiają średniacy europejscy i my nagle powołujemy go do kadry? Proszę wybaczyć, ale nie rozumem. A na dodatek on jeszcze mówi, że jednak rezygnuje z gry. Generalnie chodzi mi jednak o to, że kadra to nie jest jakaś szansa na sukces, to nie casting. Traktujmy ją poważniej – zaapelował.
Dobre noty za swoje występy w barwach AS Roma zbierał ostatnio Nicola Zalewski, który jest wymieniany jako jeden z kandydatów do występowania na pozycji lewego obrońcy w kadrze. Jak zauważył Hajto, prowadzący włoski klub Jose Mourinho miał jednak pewne zastrzeżenia do gry Polaka w kilku obszarach. – To zawodnik perspektywiczny, fajnie grający w ofensywie i pewnie opcja na przyszłość. Ale na spokojnie, nie kreujmy tak szybko bohaterów – podkreślił.
Były piłkarz przekonywał, że w reprezentacji powinni grać zawodnicy, którzy są na to gotowi. – Gra z orzełkiem ma być dla tych chłopaków marzeniem, a nie codziennością, czymś jak zjedzenie śniadania. Oni mają do tego dążyć, ciężko na to pracować – przekonywał. Według rozmówcy Onetu kadrowicze również w takich spotkaniach, jak te w ramach Ligi Narodów, powinni przystępować z nastawieniem, że są to mecze „o wszystko”. – Nie można traktować meczów kadry jak wszystkich innych. W tym meczach zobaczymy, na ile jesteśmy w stanie rywalizować z mocnymi zespołami – stwierdził Hajto.