Ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski dla wielu piłkarzy było bardzo nieudane. I to do tego stopnia, że można ich postrzegać jako największych przegranych, biorąc pod uwagę hierarchię oraz przydatność na poszczególnych pozycjach. Jednym z takich zawodników bez wątpienia jest Karol Linetty, który dostał szansę zaprezentowania się przeciwko Holandii i jej nie wykorzystał. Za to spotkały go konsekwencje, aczkolwiek Artur Wichniarek uważa, że Czesław Michniewicz zdecydowanie przesadził.
Karol Linetty zagrał fatalnie w meczu z Holandią
Przypomnijmy: spotkanie Biało-Czerwonych z Oranje było fatalne w naszym wykonaniu. Praktycznie nie byliśmy w stanie zagrozić przeciwnikom, którzy z kolei z łatwością spychali nas do defensywy i bez problemu narzucili nam swój styl gry. Udało im się to głównie ze względu na bardzo słabą dyspozycję naszego środka pola, który tworzyli Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty i Piotr Zieliński. I o ile ostatni z wymienionych wypadł nieźle, o tyle dwaj pozostali grali fatalnie. Linetty rozczarował zresztą na tyle, że został zmieniony w przerwie.
Kiedy kilka dni później mierzyliśmy się z Walią, Michniewicz już nie zdecydował się na skorzystanie z usług zawodnika Torino. Zamiast tego posłał go na trybuny. Teraz pomocnika w obronę wziął Artur Wichniarek, który na kanale Prawda Futbolu jednocześnie zaatakował Michniewicza.
Artur Wichniarek ostro o decyzji Czesława Michniewicza
– To, że Linetty zagrał źle, nie do końca jest jego winą. Bardziej to kwestia taktyki i o tym powinien powiedzieć selekcjoner na konferencji pomeczowej – stwierdził były napastnik.
Według niego Michniewicz swoją decyzją mocno skrzywdził rozgrywającego Torino. – Każdy jedzie po Linettym [...] Na dwa mecze przed pierwszym na mistrzostwach świata, facet z pierwszej jedenastki ląduje na trybunach! Mentalnie gość jest rozłożony na łopatki, jak Gołota po walce z Tysonem – ostro podsumował Wichniarek.
Czytaj też:
Ten polski piłkarz zrobił wrażenie na Adamie Nawałce. Ma być filarem kadry przez lata