Rywale postraszyli, ale ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dała radę. Cenne zwycięstwo w Lidze Mistrzów

Rywale postraszyli, ale ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dała radę. Cenne zwycięstwo w Lidze Mistrzów

Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-KoźleŹródło:Newspix.pl / Mirosław Szozda/ 400 mm.pl
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w drugiej kolejce siatkarskiej Ligi Mistrzów mierzyła się z Lokomotiwem Nowosybirsk. I chociaż rywalom udało się „urwać” jednego seta, to obrońcy trofeum ostatecznie wygrali spotkanie, zamykając je w czterech partiach.

W tegorocznej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów w fazie grupowej występuje trzech przedstawicieli PlusLigi. Jastrzębski Węgiel w pierwszym spotkaniu ograł bułgarski Chebyr Pazardżik, a wkrótce zmierzy się z belgijskim Knack Roeselare. Projekt Warszawa na inaugurację zmagań uległ z kolei w starciu z Dinamo Moskwa, a w środę 15 grudnia zagra z tureckim Ziraat Bankasi.

Liga Mistrzów. ZAKSA dobrze rozpoczęła mecz

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w pierwszym meczu gładko poradziła sobie z Merkurem Maribor. W drugim spotkaniu, rozgrywanym we wtorek 14 grudnia, obrońcy trofeum mierzyli się na wyjeździe z Lokomotiwem Nowosybirsk. Podopieczni Gheorghe Cretu dobrze weszli w mecz i po kilku atakach Łukasza Kaczmarka i błędach rywali prowadzili 8:4. Wicemistrzowie Polski zdołali utrzymać kilkupunktową przewagę, nie pozwalając rywalom na doprowadzenie do nerwowej końcówki. Ta po dobrych finalizacjach ataków przez Kamila Semeniuka należała do gości, którzy wygrali partię 25:19.

Pierwsze fragmenty drugiego seta były bardziej wyrównane i tym razem to siatkarze Lokomotiwu jako pierwsi wypracowali trzypunktowe prowadzenie. Po autowych atakach Aleksandra Śliwki i Łukasza Kaczmarka oraz dobrej postawie Johna Gordona Perrina było 7:4 dla gospodarzy. Zawodnikom ZAKSY udało się jednak wkrótce doprowadzić do wyrównania i niemal przez całą partię gra toczyła się punkt za punkt. W ostatnich akcjach lepiej spisywali się zawodnicy rosyjskiej ekipy, którzy wygrali 25:21.

Liga Mistrzów siatkarzy. ZAKSA górą w starciu z Lokomotiwem

Podobnie jak końcówka drugiego seta, również początek trzeciego był wyrównany. Po kilku akcjach ZAKSA odskoczyła jednak rywalom, w czym pomogły dobre ataki Kaczmarka i Śliwki oraz skuteczna zagrywka Marcina Janusza. Przy stanie 13:8 dla wicemistrza Polski stało się jasne, że gospodarze będą mieli problem z odrobieniem strat. Ci jednak nie zamierzali składać broni, a po atakach Drazena Luburicia i Aleksieja Rodiczewa oraz dobrej grze bloku, Lokomotiw doprowadził najpierw do stanu 21:22, a później 23:23. Grę nerwów w końcówce wygrała polska drużyna, która pokonała rywali 26:24 i ponownie objęła prowadzenie w całym spotkaniu.

Czwarty set udanie rozpoczął się dla ZAKSY, która szybko wypracowała trzypunktowe prowadzenie. Rywale ze stanu 0:3, a później 3:6 zdołali jednak doprowadzić do remisu skutecznie grając blokiem. Punkty zdobywane przez Śliwkę i Kaczmarka pomogły jednak drużynie z Kędzierzyna-Koźle ponownie odskoczyć gospodarzom i doprowadzić do wyniku 14:10. Wprawdzie rywale dwukrotnie skutecznie blokowali Śliwkę i Norberta Hubera i dokładali punkty po swoich akcjach, ale to goście ostatecznie byli górą w tej partii. ZAKSA wygrała 25:23, a całe spotkanie 3:1 (25:19, 21:25, 26:24, 25:23)

Czytaj też:
To oni walczą o posadę trenera polskich siatkarzy. Ujawniono nazwiska czterech kandydatów

Źródło: WPROST.pl