Siatkarz powołany przez Nikolę Grbicia spełnił swoje marzenie. Kadrowicz zdradził, jaki był jego cel

Siatkarz powołany przez Nikolę Grbicia spełnił swoje marzenie. Kadrowicz zdradził, jaki był jego cel

Jan Firlej (w zielonej koszulce)
Jan Firlej (w zielonej koszulce) Źródło:Newspix.pl / Kacper Kirklewski/ 400mm.pl
Reprezentacja Polski w pierwszym meczu siatkarskiej Ligi Narodów pokonała Argentynę, a duży wkład w zwycięstwo miał Jan Firlej. Rozgrywający zagrał na wysokim poziomie i chociaż debiutował w kadrze, to wyróżniał się na tle bardziej doświadczonych kolegów. W jednym z pomeczowych wywiadów siatkarz przyznał, że w Ottawie spełnił swoje marzenie.

Polacy pod wodzą debiutującego w roli szkoleniowca naszej kadry Nikoli Grbicia wygrali z Argentyną w pierwszym meczu Ligi Narodów. Debiut w reprezentacji zaliczył także Jan Firlej, który pod nieobecność Marcina Janusza dostał szansę na rozegraniu. Gracz Indykpolu AZS-u Olsztyn spisał się bardzo dobrze i po meczu był komplementowany za swoją postawę.

Liga Narodów. Jan Firlej pracował na debiut

Filip Czyszanowski z TVP Sport w rozmowie z zawodnikiem zauważył, że ten w swoim debiucie zaprezentował się tak, jakby w kadrze „grał od dekady”. – Gdzieś ty się podziewał? – zapytał zawodnika, na co ten odpowiedział, że „sumiennie trenował i starał się robić kroczki do przodu”. – Cieszę się, że dostałem szansę od trenera i możliwość debiutu. Jestem pewny, że to nie był nasz optymalny poziom, bo nie graliśmy żadnego sparingu w takim zestawieniu – dodał.

Rozgrywający został zapytany także o to czy wierzył, że będzie pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski podczas któregoś z turniejów. – Jako dziecko postawiłem sobie takie marzenie do zrealizowania. A marzenia nie tyle się spełniają, co się je spełnia. Robiłem wszystko, żeby tu być. Wiadomo, że kilka czynników musi się złożyć, ja dawałem maksa ze swojej strony i cieszę się, że tutaj jestem – odpowiedział.

Debiutant zaznaczył również, że spodziewał się większego stresu towarzyszącego swojemu pierwszemu występowi w biało-czerwonych barwach. – Stres był na początku pierwszego seta, natomiast z biegiem meczu ciśnienie schodziło – zdradził. – Nie wierzę w to, że ktoś może nie czuć dodatkowych emocji w trakcie swojego debiutu – dodał.

Czytaj też:
Medalista ostatnich igrzysk zagra w Polsce. Utytułowany siatkarz zadebiutuje w PlusLidze

Źródło: TVP Sport