Vital Heynen kilka miesięcy po objęciu w 2018 roku reprezentacji Polski wywalczył z kadrą mistrzostwo świata, a następnie poprowadził Biało-Czerwonych do dwóch medali Ligi Narodów oraz dwóch krążków mistrzostw Europy. I chociaż drużyna narodowa wciąż utrzymywała się w absolutnej światowej czołówce, to ostatni sezon pod wodzą belgijskiego szkoleniowca był mocno rozczarowujący.
Bartosz Kurek o Vitalu Heynenie
Polacy swój udział w turnieju olimpijskim zakończyli już na ćwierćfinale, chociaż byli wielkimi faworytami do złota. Na „otarcie łez” aktualni mistrzowie świata wywalczyli trzecie miejsce na mistrzostwach Starego Kontynentu, a po zakończeniu czempionatu rozbrat z drużyną ogłosił Heynen. To właśnie o odejście Belga zapytano Bartosza Kurka, który był gościem podcastu Łukasza Kadziewicza „W cieniu sportu”.
Można powiedzieć, że Vital stracił pracę, ale myślę, że to była decyzja obopólna. Rozmawiałem z nim i chyba nie do końca to czuł. Nie jestem w stanie zagwarantować na 100 proc., że wziąłby pracę trenera reprezentacji Polski, gdyby została mu zaoferowana. Ja to tak czuję – stwierdził siatkarz.
Atakujący zdradził również, co działo się po ostatnim meczu pod wodzą Heynena. – Po ostatnim meczu popłakaliśmy sobie w szatni. Potrafiliśmy się uściskać i życzyć sobie powodzenia – przyznał. Jak dodał, początkowo nie był przekonany do belgijskiego szkoleniowca, ale później nawiązał z nim bardzo dobry kontakt.
Nowy kapitan reprezentacji Polski
Po tym, jak Nikola Grbić zastąpił na stanowisku selekcjonera Vitala Heynena, w kadrze doszło do dużych roszad personalnych. Karierę reprezentacyjną zakończył Michał Kubiak, którego w roli kapitana zespołu zastąpił właśnie Kurek. – Jestem człowiekiem, który bardzo dużo analizuje. Zastanawiałem się oczywiście, co będzie, jeśli nam się nie powiedzie w tym roku i na kolejnych igrzyskach. Zapewniam, że umrę na boisku i zrobię wszystko, by temu podołać. Jeśli nam się nie uda, to będę musiał z tym żyć – mówił pytany o swoją nową funkcję w drużynie.
Czytaj też:
Fabian Drzyzga nie gryzł się w język. Siatkarz przyznał, kto go rozczarował