Choć siatkarskie mistrzostwa świata rozpoczną się za nieco ponad dwa tygodnie, nadal nie wiadomo, czy Wilfredo Leon będzie mógł wziąć w nich udział. Przyjmujący Sir Safety Perugii doznał urazu kolana pod koniec sezonu klubowego i nadal nie doszedł do pełni dyspozycji. Sam zawodnik jest pełen optymizmu, co widać na wideo kręconych podczas zgrupowania w Spale. Nieco spokojniej do całej sprawy podchodzi natomiast Nikola Grbić.
Nikola Grbić ma wątpliwości wobec stanu zdrowia Wilfredo Leona
Serb nie ukrywa, że w kwestii powołania Leona na mundial ma pewne wątpliwości. Został zapytany o nie podczas wywiadu, którego udzielił portalowi sport.tvp.pl i dokładnie wyjaśnił swój punkt widzenia.
W dużej mierze selekcjoner obawia się o kwestię balansu w drużynie. – Po pierwsze, drużyna ma nowych graczy. Jest organizowana przez ostatnie trzy miesiące i stara się odnaleźć między sobą feeling. Po drugie, Marcin Janusz nigdy nie grał z Leonem – wyjaśnił trener.
Ponadto Grbić wyznał, że teraz, kiedy widzi przyjmującego codziennie, może stwierdzić, iż nie jest on gotowy, by trenować sześć na sześć, choć rzeczywiście zawodnik czyni wyraźne postępy w dochodzeniu do zdrowia.
Nikola Grbić myśli o drużynie, a nie poszczególnych zawodnikach
– Gdy wchodzi się na boisko i nie jest się w stu procentach gotowym, nie posiada się włączonych mechanizmów mówiących, kiedy należy przystopować. Nie myśli się o tym, by zadbać o odpowiedni ruch i danie z siebie tylko tyle, na ile stać ciało. Chce się dać wszystko niezależnie od stanu zdrowia. W głowie zawsze jest się gotowym na sto procent – powiedział Serb. To duże zagrożenie dla samego Leona, ponieważ przez takie podejście zwiększa się ryzyko doznania kolejnej kontuzji i to niekoniecznie dotyczącej kolana siatkarza.
– Wszystko biorę pod uwagę. Ważne jest, by myśleć o drużynie, nie tylko o poszczególnych zawodnikach – zakończył Grbić.
Czytaj też:
Reprezentant Polski zdradził, czym zaimponował mu Nikola Grbić. Tak mówił o swojej roli w kadrze