Trener odpowiedział posłowi. Chodzi o jednego z reprezentantów Polski

Trener odpowiedział posłowi. Chodzi o jednego z reprezentantów Polski

Kamil Semeniuk
Kamil SemeniukŹródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Trener i ekspert telewizyjny Jakub Bednaruk w zabawny sposób odpowiedział na wpis Janusza Piechocińskiego. We wszystko wplątał reprezentanta Polski, Kamila Semeniuka.

Reprezentacja Polski walczy w tegorocznych mistrzostwach świata o zdobycie po raz trzeci z rzędu tytułu najlepszej drużyny globu. Dotychczas podopieczni Nikoli Grbicia radzą sobie fantastycznie. Zwyciężyli we wszystkich meczach grupowych i w 1/8 finału przyjdzie im się zmierzyć z Tunezją.

W ekipie Biało-Czerwonych jest wielu znakomitych zawodników, ale bez wątpienia jednym z najbardziej wyróżniających się i ważnych siatkarzy jest Kamil Semeniuk. Przyjmujący znajduje się w kapitalnej formie. Były już gracz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wywiązuje się z powierzanych mu zadań przez serbskiego selekcjonera, który zna go na wylot.

Zabawny wpis Jakuba Bednaruka. Nawiązał do reprezentanta Polski

W piątek 2 września znany polityk, Janusz Piechociński dodał na Twitterze post, który odnosił się do sytuacji gospodarczej oraz Olgi Semeniuk, czyli Wicemister Rozwoju i Technologii. Poseł napisał: „Semeniuk uspokaja po wstrzymaniu produkcji nawozów: Produktów na półkach nie zabraknie”.

Zbieżność nazwisk z polskim siatkarzem wykorzystał Jakub Bednaruk. Trener i ekspert telewizyjny w zabawny sposób skomentował wpis Janusza Piechocińskiego. „Semeniuk uspokaja: Będę siał i orał, aż do finału w Spodku” – napisał. To oczywiście nawiązanie do kolejnych spotkań trwających mistrzostw świata.

Przypomnijmy, że następny mecz z udziałem Polaków odbędzie się już w niedzielę 4 września. Tym razem zawodnicy Nikoli Grbicia nie będą grać w katowickim „Spodku”, a w Gliwicach. W tamtejszej Arenie starcie z Tunezją oglądać będzie jakieś 17 tysięcy widzów.

twitterCzytaj też:
Podstawowy reprezentant nie gryzł się w język. Mocne słowa o nowej formule MŚ

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Twitter/Jakub Bednaruk