W sobotę 17 lipca zapadła decyzja, w wyniku której sześciu polskich pływaków wróci do domu jeszcze przed rozpoczęciem turnieju olimpijskiego w Tokio. Wszystko za sprawą błędu PZP podczas zgłaszania zawodników do Światowej Federacji Pływania. Rozgoryczeni i wściekli zawodnicy wystosowali do Prezesa PZP Pawła Słomińskiego list otwarty, w którym dosadnie wypowiedzieli się o zaistniałej sytuacji.
List otwarty pływaków
„Jednym z celów Polskiego Związku Pływackiego jest przygotowanie kadry do igrzysk olimpijskich” – rozpoczynają list pływacy. Zawodnicy mówią w piśmie o zaufaniu, jakim darzyli PZP, mimo sytuacji kryzysowych, które się pojawiały. „Ostatnie wydarzenia nasz kredyt zaufania zniszczyły. Okazało się, że praktykowana od lat w Związku zasada >jakoś to będzie< nie działa na szczeblu międzynarodowym” – stwierdzili sportowcy.
„Apelujemy do Pana oraz do całego Zarządu o wzięcie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację i podanie się do dymisji w trybie natychmiastowym, bez czekania na najbliższe wybory” – zakończyli swój list pływacy. Jutro ma pojawić się oficjalne stanowisko PZP w tej sprawie.
instagramCzytaj też:
Koszmar polskich pływaków. Kozakiewicz ostro: To wina Polskiego Związku Pływackiego i prezesa Słomińskiego