Majka: To nie jest mój medal, to medal całej reprezentacji
Majka wywalczył 6 sierpnia brązowy medal w kolarstwie i jest na razie jedynym polskim medalistą na Igrzyskach Olimpijskich Rio 2016.
Majka, po powrocie do Polski, przekonywał że, "medal nie jest jego". – To nie jest mój medal. To jest medal całej reprezentacji, bo wyniku nie robi się samemu – mówił.
Kolarz mówił też, że za jego sukcesem stoi taktyka zastosowana przez polską reprezentację. – Wyszła rewelacyjnie. Dziękuję chłopakom, bo dali z siebie wszystko. Ja tylko chciałem to wykonać i powiedziałem, że nie odpuszczę, bo muszę to zrobić dla tych chłopaków (chodzi o Macieja Bodnara, Michała Golasa i Michała Kwiatkowskiego - red.) – powiedział.
Pierwszy medal dla Polski
Polski kolarz narzucił mocne tempo w wyścigu po kolarskie medale igrzysk olimpijskich w Rio. Już na 20 kilometrów przed metą wysunął się na drugą pozycję. 5 przejechanych kilometrów później był już jednym z trzech uciekających.
Na 10 kilometrów przed końcem wyścigu naszemu reprezentantowi dopisało szczęście, prowadzący do tej pory Vincenzo Nibali oraz Sergio Enao przewrócili się w kraksie i dali wyprzedzić rozpędzonemu Majce, który w tamtej chwili znalazł się na prowadzeniu. Na 6 kilometrów przed metą przewaga Polaka nad resztą stawki wynosiła 23 sekundy.
Później jednak z każdym kilometrem dystans między Polakiem i grupą pościgową topniał. 4 kilometry przed metą miał już tylko 12 sekund zapasu. 2,5 km przed końcem wyścigu rywale dogonili Majkę. Spośród ścigających najwięcej siły mieli Jakob Fuglsang i Greg Van Avermaet, którym na kilometr przed metą udało się dopaść Polaka. Wspólnie dojechali już do mety: pierwszy Belg Grega Van Avermaet, drugi Duńczyk Jakob Fuglsang. na trzecim miejscu zdobywca brązowego medalu dla Polski - Rafał Majka.