Jeden zabójczy cios Ajaksu i Legia żegna się z Ligą Europy. Malarz popełnił błąd przy golu?

Po bezbramkowym remisie przy Łazienkowskiej w pierwszym spotkaniu trudno było się spodziewać, że w Amsterdamie oba zespoły z marszu ruszą do ataku. Ajax szybko zbudował sobie przewagę na boisku, ale nie potrafił jej wykorzystać. Legia dobrze ustawiała się w defensywie i w pierwszej połowie nie popełniła żadnego rażącego błędu. W polu karnym Arkadiusza Malarza zagotowało się w 20. minucie. Hakim Ziyech uderzał sprzed szesnastki, ale trafił w słupek. Najlepszą okazję w tej części meczu „Wojskowi” mieli w 40. minucie. Vadis Odjidja-Ofoe podał do Michała Kucharczyka, ten odegrał w pole karne, ale intencje Polaka świetnie wyczuł obrońca, który zmienił tor lotu piłki. Odjidja-Ofoe stanąłby oko w oko z bramkarzem. 

Błąd Malarza?

Po zmianie stron Ajax szybko strzelił gola po dość przypadkowej sytuacji. Malarz wybił piłkę przed siebie po pozornie prostym strzale. Błyskawicznie znalazł się przy niej Nick Viergever, który z bliska trafił do siatki. Po zdobytej bramce gospodarze jeszcze złapali wiatr w żagle i zamknęli Mistrzów Polski na połowie boiska. Zespół trenera Jacka Magiery do odrabiania strat ruszył tak naprawdę dopiero w 75. minucie. Najpierw zbyt lekkim strzałem popisał się Maciej Dąbrowski, a chwilę później w sam środek bramki uderzył Waleri Kazaiszwili.

Ostatni kwadrans spotkania dostarczył sporo emocji, głównie dzięki wymianie ciosów, jaką zaprezentowały oba zespoły. W doliczonym czasie gry Legia grała już bardzo ofensywnie, aż w pewnym momencie nadziała się na zabójczą kontrę. Pięciu graczy Ajaksu wyszło na jednego gracza polskiego zespołu, ale wszystko zakończyło się na słabym strzale prosto w Malarza. 

Ostatecznie Mistrz Polski przegrał z Ajaksem 0:1 i zakończył swoją przygodę w europejskich pucharach w 1/16 finału Ligi Europy.