Zamieszanie wokół Lewandowskiego. Menedżer Bayernu mówi o „mąceniu w klubie”
Awanturę wywołał tuż po zakończeniu sezonu agent kapitana reprezentacji Polski Maiko Barthel, który w wywiadzie dla „Kickera” powiedział, że jego klient jest niezadowolony z powodu niewywalczenia korony króla strzelców w Bundeslidze. Robert Lewandowski przegrał o jedną bramkę z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem z Borussi Dortmund. Barthel stwierdził, że nagroda nie trafiła do Lewandowskiego to wina menedżera Bayernu i kolegów z drużyny, którzy mieli w niewystarczający sposób pomóc mu w walce o tytuł.
Podczas pierwszego przedsezonowego wywiadu dla gazety „Bild” do sprawy odniósł się Carlo Ancelotti, menedżer Bayernu Monachium. – Jak zwykle doradcy i przedstawiciele piłkarzy mówią za dużo. Sam nie wiem czemu. To nie pierwszy raz, gdy agent używa gazet, aby wydawać fałszywe oświadczenia i mącić w klubie – powiedział włoski trener. Ancelotti zapewnił też, że „Lewandowski nigdy się na nic nie uskarżał”. – Byłem z jego gry bardzo zadowolony, problemem jest tylko agent – dodał.
Menedżer Bayernu ocenił też, że nie może narzekać na nastawienie Polaka, a po sezonie pogratulował mu udanej kampanii, zwłaszcza, że klubowi udało się wygrać Bundesligę.