Szczerski: Prezydent Duda nie pojedzie na inaugurację mundialu w Rosji
– Prezydent podjął decyzję, że nie będzie uczestniczył jako przedstawiciel Polski w mundialu w Rosji – przekazał w RMF FM Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu prezydenta poinformował również, że Andrzej Duda nie wyśle gratulacji Władimirowi Putinowi w związku z głosowaniem, jakie odbyło się w Rosji. – To jest troszeczkę zabawne, że niektórzy próbują wysłać te gratulacje zanim jest formalne ogłoszenie i zatwierdzenie wyników wyborów. Nie wykluczam, że prezydent wyśle gratulacje formalne, dyplomatyczne, kurtuazyjne w momencie objęcia urzędu na kolejną kadencję przez prezydenta Putina – dodał Szczerski.
Gość RMF FM mówił również o ewentualnym spotkaniu przedstawiciela polskiego rządu z Mike’em Pompeo - nowym szefem amerykańskiej dyplomacji. Szczerski jest przekonany, że do takiego spotkania na pewno dojdzie, ale przyznał, że po nowelizacji ustawy o IPN rytm kontaktów polsko-amerykańskich jest zachwiany.
Bojkot mundialu?
Temat obecności delegacji zagranicznych na Mistrzostwach Świata w Rosji pojawił się po ataku chemicznym w Wielkiej Brytanii na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę. O zorganizowane ataku oskarżana jest Rosja. Szef brytyjskiego MSZ Boris Johnson zapytany o ewentualne zaangażowanie Moskwy w incydent w centrum handlowym w Salisbury odpowiedział, że w takiej sytuacji trudno byłoby sobie wyobrazić występ reprezentacji Anglii na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej, które już w czerwcu odbędą się w Rosji. Urzędnicy z gabinetu Johnsona doprecyzowali, że szef dyplomacji nie miał na myśli reprezentacji piłkarskiej, ale przedstawicieli sceny politycznej.
O możliwość bojkotu rosyjskiego mundialu, pytany był również szef BBN Paweł Soloch, W wywiadzie dla wPolityce.pl stwierdził, że „taką możliwość można rozpatrzyć”. – Z pewnością Rosji zależy na tym przedsięwzięciu. Wszyscy spodziewali się, że w związku z dzisiejszymi wyborami prezydenckimi w Rosji, a w dalszej kolejności z mundialem, Rosja nie będzie zachowywać się w sposób agresywny, a okazało się zupełnie inaczej – wyjaśnił Paweł Soloch.