Uczestnicy mundialu przeżywają ramadan. Bramkarz wpadł na nietypowy pomysł
Muzułmanie przeżywają obecnie ramadan. Jest to święty miesiąc postu, podczas którego wyznawcy Allaha nie jedzą i nie piją od wschodu do zachodu słońca. Z przestrzegania tego przykazu zwolnione są jedynie kobiety ciężarne, karmiący matki, osoby chore psychicznie oraz podróżujący. Oznacza to, że piłkarze również muszą powstrzymywać się od spożywania posiłków. W tym także reprezentacja Tunezji, która przygotowuje się do występu w Mistrzostwach Świata w Rosji.
Kontuzja o zachodzie słońca
Jak informuje BBC, w ostatnim meczu towarzyskim przeciwko Portugalii, bramkarz Tunezji Mouez Hassen położył się na murawie twierdząc, że odniósł kontuzję. W czasie, gdy udzielana była mu pomoc medyczna, jego koledzy podbiegli do linii bocznej, gdzie uzupełnili płyny i zjedli przekąski. Posileni zawodnicy sześć minut później strzelili bramkę mistrzom Europy, a spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Do podobnej sytuacji doszło kilka dni później, podczas spotkania z Turcją. Wówczas Hassen ponownie „odniósł kontuzję”. Gdy lekarze opatrywali bramkarza, koledzy z drużyny podeszli do linii bocznej, gdzie dostarczono im wodę i jedzenie. Eksperci w Tunezji szybko odnotowali, że bramkarzowi udzielano pomocy w 58. minucie meczu z Portugalią oraz 47. minucie spotkania przeciwko Turcji. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w tym czasie zachodziło słońce. Oznacza to, że muzułmanie mogą wtedy posilić się po całym dniu postu.
Choć na Twitterze Hassen napisał, że „był kontuzjowany”, to dodał do tego tekstu kilka śmiejących się emotikonek. Była to odpowiedź na żartobliwy komentarz Chagera Alhadura, który napisał „wiemy, że udawałeś”. Tunezja rozegra kolejne spotkanie towarzyskie 9 czerwca z Hiszpanią. Wówczas oczy wszystkich kibiców będą ponownie zwrócone na bramkarza.
Podczas rosyjskiego mundialu Tunezyjczycy zmierzą się z Anglią, Belgią i Panamą. Pierwszy mecz rozegrają z Anglikami 18 czerwca. Ramadan kończy się wcześniej co oznacza, że zaradny bramkarz nie będzie musiał być „kontuzjowany” o zachodzie słońca.