Hattrick, bójka i rozcięty policzek. Lewandowski zdominował mecz o Superpuchar Niemiec
Pierwszą bramkę w rozgrywanym w niedzielę 12 sierpnia meczu polski gracz Bayernu Monachium zdobył już w 21. minucie. Tuż po trafieniu do siatki pobiegł w kierunku kibiców, gestykulując i domagając się uznania za swój popis. Wokół Polaka przez całe lato aż huczało od plotek transferowych, łączących go z przenosinami do Realu Madryt.
Widać było, że piłkarz chce zatrzeć złe wrażenie całą historię sagą ze swoim rzekomym transferem. Kolejną bramkę Lewandowski zdobył już pięć minut później. Chwilę wcześniej wdał się w brzydką szarpaninę z obrońcą przeciwników Davidem Abrahamem. W całym meczu Polak wielokrotnie był faulowany i popychany, głownie przez tego właśnie zawodnika.
Na 0:3 Lewandowski strzelił w 54 minucie i znów dużo gestykulował w kierunku kibiców. Jeden z jego ruchów można było odczytać jako deklarację pozostania w klubie. Na cztery i pięć do zera podwyższyli jeszcze Kingsley Coman i Thiago Alcantara, dając Bayernowi wysokie zwycięstwo na otwarcie sezonu piłkarskiego w Niemczech.
Zmieniony w 72. minucie Robert Lewandowski pod koniec meczu powrócił jeszcze na boisko, by dokończyć rozmowę z Abrahamem. Koledzy z zespołów Polaka i Argentyńczyka w porę zdołali jednak rozdzielić obu mężczyzn. Po meczu na twarzy Lewandowskiego można było zobaczyć niewielkie rozcięcie – efekt uderzenia łokciem przez przeciwnika. Z tego spotkania zapamiętamy też niewiarygodne pudło zmiennika Lewandowskiego. Oj, działo się.