Łukasz Piszczek kopnięty w twarz. Polak miał sporo szczęścia
Groźna sytuacja z udziałem Łukasza Piszczka miała miejsce pod koniec pierwszej połowy meczu Borussia – Atletico. Kiedy Polak próbował wybić piłkę głową został kopnięty przez rywala, który także chciał dosięgnąć futbolówki. Thomas Lemar trafił nogą prosto w twarz Piszczka. Gracz Borussii padł na murawę i zalał się krwią. Sztab medyczny szybko zajął się poszkodowanym i Polak zdołał opuścić murawę o własnych siłach. Lemar za kopnięcie Piszczka obejrzał żółtą kartkę, chociaż nie brakuje opinii, że piłkarz ekipy z Madrytu mógł nawet wylecieć z boiska. Na powtórkach widać, że sytuacja wyglądała naprawdę groźnie i zawodnik BVB miał sporo szczęścia, że nie został trafiony w oko.
Piszczkowi nic poważniejszego się nie stało. Świadczy o tym fakt, że po zmianie stron pojawił się na placu gry i został na nim do końca meczu. Borussia wygrała z Atletico 4:0, a Polak po ostatnim gwizdku opublikował na swoim Instagramie zdjęcie z szatni BVB. Widać na nim, jak gracze z Dortmundu cieszą się z kompletu punktów w Lidze Mistrzów.