Stoch wygrywa kwalifikacje, jeden z faworytów bez awansu. Trudne zadanie przed Stękałą

Dodano:
Kamil Stoch Źródło: Newspix.pl / EXPA
Zakończyły się kwalifikacje przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni, którego liderem jest Kamil Stoch. Polak potwierdził wysoką formę, a w środę zobaczymy komplet Biało-czerwonych. Ciekawie zapowiada się szczególnie rywalizacja Andrzeja Stękały z Karlem Geigerem oraz Dawida Kubackiego z Maciejem Kotem.

Najlepsi skoczkowie na świecie przenieśli się do Bischofshofen, gdzie w środę odbędzie się ostatni konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Liderem imprezy jest Kamil Stoch, który o około 15 punktów wyprzedza Dawida Kubackiego. Trzeci w klasyfikacji Halvor Egner Granerud traci do trzykrotnego mistrza olimpijskiego nieco ponad 20 punktów ale we wtorek udowodnił, że nie podda się bez walki. Norweg wygrał pierwszy trening i zajął drugie miejsce na drugim, przystępując do kwalifikacji w roli faworyta.

Turniej Czterech Skoczni. Kwalifikacje – wyniki

Podopiecznym Michała Doleżala udało się awansować do konkursu w komplecie. Maciej Kot po skoku na odległość 116 m zajął 45. miejsce, a w środę w systemie KO zmierzy się z Dawidem Kubackim (134,5 m i 6. miejsce). Dwa metry dalej skoczył Klemens Murańka, a 42. miejsce w kwalifikacjach sprawiło, że będzie bezpośrednio rywalizował z Yukiya Sato. Ciekawie zapowiada się także para Piotr Żyła – Thomas Lackner. Polak skoczył metr bliżej od Austriaka i zajął we wtorek 28. lokatę.

Arcytrudne zadanie czeka za to Andrzeja Stękąłę, który zajął 26. miejsce w kwalifikacjach i zmierzy się ze sklasyfikowanym na 25. pozycji Karlem Geigerem. Niemiec zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji TCS i mimo słabszego występu w Innsbrucku wciąż liczy się w walce o końcowe podium. Stabilną formę potwierdził Aleksander Zniszczoł, a odległość 126 m dała mu 18. pozycję i możliwość rywalizowania z Domenem Prevcem. Najlepszy w kwalifikacjach był Kamil Stoch, który w świetnym stylu poszybował na 138 m, a w środę wystartuje w parze z Matthewem Soukupem.

W kategoriach sensacji można rozpatrywać za to próbę Anze Laniska, który osiągnął zaledwie 108 m i zajął 52., niepremiowane awansem miejsce. Tym samym Słoweniec, który w Innsbrucku był drugi, przekreślił swoje szanse na dobry wynik w końcowej klasyfikacji. Aspirację do walki o triumf potwierdził za to Halvor Egner Granerud, a 140,5 m i trzecie miejsce w kwalifikacjach są jasnym sygnałem, że w środę można spodziewać się dalekich skokach Norwega. Podium uzupełnił Robert Johansson, a kolejne lokaty zajęli Stefan Kraft i Daniel Huber.

Konkurs w Bischofshofen. Kiedy ostatnia odsłona TCS?

Przypomnijmy, konkurs w Bischofshofen zaplanowano na środę 6 stycznia. Rywalizacja rozpocznie się o godz. 16:45, a poprzedzi ją seria próbna.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...