Kontrowersje po walce „Pudziana”, złamał przepisy? „Sędzia krzyknął, to była hulaj dusza, piekło”

Dodano:
Mariusz Pudzianowski Źródło: Newspix.pl / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL
Mariusz Pudzianowski najpierw przeżył „rollercoaster”, bo do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy będzie miał z kim walczyć w trakcie KSW 59. Ten problem się rozwiązał, ale powstał drugi: padły oskarżenia, że „Pudzian” złamał przepisy w trakcie walki z Milanoviciem.

W sobotę 20 marca w walce wieczoru Mariusz Pudzianowski pokonał Nikolę Milanovicia. Początkowo przeciwnikiem znanego polskiego strongmana miał być Ousmane „Bombardier” Dia, ale parę godzin przed rozpoczęciem gali z walki wyeliminowało go zapalenie wyrostka robaczkowego. – Popołudnie, od godziny 14 to był rollercoaster. Na własne oczy widziałem, jak pogotowie zabiera „Bombardiera" spod hotelu – powiedział Mariusz Pudzianowski w wywiadzie na kanale „In the Cage" na YouTube.

W ciągu paru godzin zostało zorganizowane zastępstwo. Do walki z Pudzianowskim stanął Nikola Milanović, ważący 130 kilogramów zawodnik judo, serbskiego pochodzenia. Cała potyczka trwała zaledwie 72 sekundy. Nie dość, że padła ze strony mediów i kibiców ostra krytyka na poziom widowiska, to jeszcze Mariusz Pudzianowski w trakcie starcia złapał się za siatkę, co w KSW nie jest dozwolone.

"Pudzian" złapał się siatki na KSW 59. Teraz komentuje

W trakcie podjętej przez Nikolę Milanovicia próby obalenia, Mariusz Pudzianowski złapał się ręką za siatkę. Wiele osób od razu wychwyciło to niedopuszczalne w KSW zachowanie. „Sędzia przeoczył ewidentne chwycenie się siatki, którym Pudzianowski uniknął obalenia” – napisał na  Jason Hagholm, dziennikarz zajmujący się MMA.

Mariusz Pudzianowski w wywiadzie na kanale „In the Cage" tłumaczył, że to był odruch bezwarunkowy. – Jak czujesz, że gdzieś lecisz, ktoś cię pcha, to też łapiesz się czegoś – wyjaśniał swoje zachowanie Polak. Pudzianowski z przymrużeniem oka przekonywał jednego z dziennikarzy, że gdyby ten stał obok niego w klatce to pewnie i jego by się złapał.

– Powtarzam: to był odruch bezwarunkowy. Sędzia krzyknął "puść siatkę", no i od razu puściłem. (...). Podczas walki o tym nie myślisz, nie patrzysz, tylko właśnie tak odruchowo reagujesz. Wiem tylko, że po chwili przerzuciłem go na bok i już jak leżał, to była hulaj dusza, piekło, raj – podsumował temat złapania siatki Mariusz Pudzianowski.

Źródło: Wprost.pl/InTheCage.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...