Walukiewicz mógł zmienić klub. Ujawniono kulisy zamieszania wokół reprezentanta Polski
Sebastian Walukiewicz swoją karierę seniorską rozpoczął od występów w Pogoni Szczecin. Po dwóch sezonach w Ekstraklasie podpisał kontrakt z Cagliari Calcio, ale jeszcze przez kilka miesięcy występował w barwach Portowców na zasadzie wypożyczenia. Później przeprowadził się do Włoch, gdzie rozpoczął rywalizację o miejsce w składzie.
Młodzieżowy reprezentant Polski najwięcej ligowych spotkań, bo 19, rozegrał w sezonie 2020/2021. 21-latek miejsce w wyjściowej jedenastce stracił w lutym i od tego czasu miał problem z ugruntowaniem swojej pozycji w drużynie. Latem zaczęto spekulować, że Walukiewicz zmieni barwy klubowe.
Wygórowane wymagania
W drugiej połowie sierpnia dziennikarz Eleven Sports Mateusz Święcicki donosił, że młody obrońca prawdopodobnie odejdzie do Torino. W ramach wymiany do Cagliari miał trafić Armando Izzo.
Transakcja ostatecznie nie doszła do skutku, a o szczegółach opowiedział w rozmowie z „L'Unione Sarda” dyrektor sportowy Cagliari, Stefano Capozucca. – Izzo miał nadmierne żądania finansowe – wyjaśnił dodając, że to właśnie przez wymagania Włocha klub z Sardynii zdecydował się na porzucenie planów sprowadzenia tego zawodnika. Tym samym Walukiewicz nie zmienił klubu, a do Cagliari zamiast Izzo przeszedł Martin Caceres.
Błąd w meczu kadry
Walukiewiczowi pozostaje walka o miejsce w wyjściowym składzie Cagliari, o co nie będzie łatwo. Polak wprawdzie zagrał na inaugurację sezonu ze Spezią, ale później nie pojawił się na boisku w starciu z Milanem. Podczas przerwy na mecze reprezentacyjne 21-latek rozegrał dwa spotkania eliminacyjne do mistrzostw Europy U-21. Obrońca nie zaliczy do udanych starcia z Izraela, podczas którego strzelił bramkę samobójczą.