Dawid Kubacki skoczył średnio, ale humor ma wybitny. Zażartował z Kamila Stocha
Każdy polski kibic chciałby, żeby weekendowe zawody skończyły się tak, jak piątkowe kwalifikacje – wygraną Kamila Stocha. Każdy również by sobie życzył, żeby inni Polacy poprawili swoje piątkowe wyniki, ponieważ drugi najlepszy w zestawieniu Jakub Wolny wskoczył na dopiero 32. miejsce. 36. był Dawid Kubacki, 39. Piotr Żyła i 45. Andrzej Stękała.
Kwalifikacje PŚ. Dawid Kubacki nie traci optymizmu
Dawid Kubacki oddał skok na odległość zaledwie 110 metrów. Reprezentant Polski nie przywiązuje jednak zbytnio wagi do kwalifikacyjnego wyniku. — Warunki były dziś loteryjne. Czasami można się poczuć, jakby człowiekowi zarzucili kotwicę na plecy. Ten skok też był chyba trochę spóźniony. Wydaje mi się jednak, że jak na pierwsze skoki na śniegu, to tragedii nie ma – ocenił Polak.
— Mamy w sobotę mieć lepsze warunki do skakania i wierzę, że wszystko będzie wyglądało dobrze — powiedział z nadzieją Kubacki — Wiadomo, że chciałoby się skakać jak najdalej i mieć takie szczęście, jak kolega Stoch. Chciałoby się tak daleko skakać i mam nadzieję, że to jutro mnie dopisze szczęście dodał humorystycznie skoczek. Polak zażartował jeszcze z trzykrotnego mistrza olimpijskiego, twierdząc, że skoro wygrał kwalifikacje, to znaczy, że jest „łapczywy na pieniądze”. Kamil Stoch za pierwsze miejsce zgarnął 3000 franków szwajcarskich.
Biało-Czerwoni powalczą o pierwsze punkty Pucharu Świata już w sobotę 20 listopada o godzinie 16. Podczas konkursu mają być lepsze warunki wietrzne, niż w trakcie piątkowych zmagań kwalifikacyjnych.