Milan nadal w grze o fazę pucharową. Liverpool bez problemów pokonuje Porto

Dodano:
Piłkarze Milanu i Athletico Madryt Źródło: Newspix.pl / ABACA
Liverpool wyszedł na mecz z Porto częściowo w „drugim garniturze”, ponieważ jest już pewien awansu do play-offów. Ich przeciwnik walczył za to o bardzo dużo. AC Milan grał za to o być albo nie być.

Liverpool wygrał cztery spotkania Ligi Mistrzów w sezonie 2021/22, więc do meczu z Porto podchodził z zapewnionym awansem do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ich przeciwnicy za to podchodzili do meczu, jako do szansy na zdystansowanie trzeciego Atletico. Hiszpański klub natomiast grał w tym samym czasie z AC Milanem, który to grał o swoje być, albo nie być w Lidze Mistrzów w tym sezonie.

Liverpool – Porto. The Reds grali częściowo „drugim garniturem”

W meczu z Porto wystąpił Takumi Minamino, któr zwykle jednak zaczyna spotkania na ławce. Na ławce odpoczywał Trent Alexander-Arnold, którego na prawej stronie zastępował Williams. Na boisku znajdował się również młodziutki Tyler Morton. Mimo tego Porto nie wyłożyło wystarczająco mocny argumentów, żeby zdominować The Reds.

W drugiej połowie meczu bramkę na 1:0 zdobył Thiago Alcantara, dla którego był to debiutancki gol w barwach Liverpoolu, jeśli chodzi o LM. Prowadzenie w 70. minucie podniósł Mohamed Salah, który akcję dwójkową z Jordanem Hendersonem zakończył strzałem.

Liga Mistrzów. AC Milan pozostaje w grze

AC Milan miał na swoim koncie trzy porażki i jeden remis. To właśnie ten jeden punkt dawał im jeszcze nadzieję na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. To czego potrzebowali, to zwycięstwo z Atletico Madryt na wyjeździe. Wbrew wszelkim oczekiwaniom wicemistrzowie Włoch dokonali tego czynu i po bramce Juniora Messiasa w 87. minucie wlali jeszcze nadzieję w serca swoich fanów. Wydawało się, że w samej końcówce meczu podopieczni Diego Simeone dostaną szansę na wyrównanie z rzutu karnego, ale okazało się, że Simon Kjaer nie dopuścił się przewinienia w obrębie szesnastki.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...