Maciej Rybus o przyszłości Kacpra Kozłowskiego: Podobno dogadał się z topowym klubem stamtąd
W polskim futbolu nie ma obecnie bardziej rozchwytywanego młodego talentu niż Kacper Kozłowski. Nastolatek, który przebojem wdarł się do najpierw do jedenastki Pogoni Szczecin, a potem do kadry seniorskiej reprezentacji Polski, już niedługo może stać się bohaterem hitowego transferu. Na ten temat na antenie Weszło FM wypowiedział się Maciej Rybus, czyli kolega Kozłowskiego z biało-czerwonej kadry.
Lokomotiv Moskwa interesował się Kacprem Kozłowskim
Zawodnik Lokomotivu wspomniał o graczu Portowców w odpowiedzi na pytanie dotyczące Ralfa Rangnicka, który też pracował w moskiewskim klubie. – Nawet nie wiem, jak to skomentować. Był u nas w klubie, podpisał kontrakt na pięć lat za grube pieniądze, a nagle idzie do Manchesteru United. Aż trudno się do tego odnieść. Był u nas takim koordynatorem, w klubie miał być duży nacisk na wprowadzanie młodych zawodników do pierwszej drużyny. Zmieniła się cała struktura wewnątrz Lokomotiwu, wielu pracowników pochodzi z Niemiec, ściągnął ich tu właśnie Rangnick. Analityków, skautów, trenerów do akademii – opowiadał lewy obrońca.
Jak się okazuje, rosyjski klub był jednym z tych, które poważnie zainteresowały się ściągnięciem Kozłowskiego. – Sondowali to skauci Rangnicka, pytali mnie o niego – wspomniał Rybus. W ostatnich latach wychowankiem portowców interesowały się jednak także inne, znacznie większe i bardziej uznane kluby. W mediach przewijały się takie nazwy jak Juventus czy Borussia Dortmund.
Ekstraklasa. Będzie rekordowy transfer wychowanka Pogoni Szczecin?
Mówi się, że w niedalekiej przyszłości Kozłowski będzie najdroższym piłkarzem, który kiedykolwiek został wytransferowany z Ekstraklasy. Doniesienia medialne sugerują, że Portowcy będą chcieli dostać za niego jeszcze więcej pieniędzy niż Lech Poznań za Jakuba Modera, który przecież kosztował 11 milionów euro. – Lokomotiv chciał za niego dać naprawdę dobre pieniądze, bo dziesięć milionów – wspomniał Rybus.
Reprezentant Polski wyznał jednak, że Kozłowski na pewno nie trafi do Rosji, a nawet nie do Niemiec czy Włoch. – Podobno Kacper dogadał się już z jakimś top-klubem z Anglii, gdzie ma przejść po sezonie – stwierdził zawodnik Lokomotivu, kończąc ten temat.