Skoki narciarskie 2021. Udane kwalifikacje w Klingenthal dla Polaków. Świetny Kamil Stoch
10 grudnia rozpoczęły się zawody w skokach narciarskich w Klingenthal. Tego dnia zawodnicy nie brali jednak udziału w głównym konkursie, lecz w kwalifikacjach Pucharu Świata. Polacy przystąpili do nich w innym, węższym składzie niż w poprzednie weekendy. Na zgrupowaniu w Ramsau pozostali Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Stefan Hula, Jakub Wolny czy Klemens Murańka. W Niemczech startowało czterech Biało-Czerwonych, w tym dwie największe gwiazdy naszej kadry.
Kwalifikacje PŚ w Klingenthal – Dobre skoki Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła
Jako pierwszy na belce stanął Paweł Wąsek, powołany niespodziewanie przez Michala Doleżala. Jego próba była satysfakcjonująca – poleciał aż na 126 metrów i uzyskał notę 113,3. Potwierdził więc dobrą dyspozycję i dzięki temu skokowi zakwalifikował się do sobotniego konkursu. Aleksandrowi Zniszczołowi poszło gorzej od mniej doświadczonego kolegi. Na jego szczęście 118 metrów oraz niespełna 100 punktów wystarczyło do awansu do kluczowych zawodów.
Piotr Żyła i Kamil Stoch oddawali bardzo dobre skoki już w sesjach treningowych. Wyobraźnię kibiców rozbudziła zwłaszcza ta druga, w której obaj nasi zawodnicy znaleźli się na podium. Stoch był drugi, Żyła zaś trzeci.
Skoki narciarskie 2021/22. Piotr Żyła i Kamil Stoch nie zawiedli w kwalifikacjach PŚ
Ze swojego skoku niezadowolony był właśnie ostatni z wymienionych. W locie wyglądał niepewnie i rzeczywiście to przełożyło się na odległość jego skoku. Urodzony w Cieszynie zawodnik wylądował jednak na 124 metrze, co w tamtym momencie było czwartym najlepszym wynikiem. Dostał też od sędziów sporą rekompensatę za niekorzystne warunki przy starcie, co miało odzwierciedlenie w dobrych notach. Równo 118 oczek sprawiło, że Biało-Czerwony znalazł się wysoko, bo (na tamten moment) aż na drugim miejscu. Kwalifikację więc wywalczył z łatwością.
Jako ostatni z Polaków do boju ruszył Kamil Stoch. Nasza największa gwiazda również spełniła oczekiwania kibiców. Wylądował w efektownym stylu, także biorąc pod uwagę odległość. Narty na ziemi postawił dopiero na 130. metrze. Punktów od sędziów otrzymał niewiele mniej – 129,6. Ostatecznie dało mu to trzecie miejsce w klasyfikacji. Pierwszy był Ryoyu Kobayashi, drugi Karl Geiger.
W sobotnim konkursie w Klingenthal zobaczymy więc wszystkich czterech Biało-Czerwonych, którzy wystartowali w kwalifikacjach.