Znany dziennikarz uderzył w Czesława Michniewicza. Wypomniał mu częste kontakty z „Fryzjerem”

Dodano:
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Czesław Michniewicz selekcjonerem reprezentacji Polski? Niektórym takim pomysł wyjątkowo nie przypadł do gustu. Jedną z takich osób jest legendarny dziennikarz sportowy Stefan Szczepłek, który wypomniał trenerowi jego kontakty z „Fryzjerem”.

Poszukiwania nowego selekcjoner reprezentacji Polski trwają, a jednym ze szkoleniowców, który mógłby przejąć Biało-Czerwonych po Paulo Sousie jest Czesław Michniewicz. Jego kandydatura mocno nie podoba się Stefanowi Szczepłkowi, dziennikarzowi „Rzeczpospolitej”.

Stefan Szczepłek deprecjonuje osiągnięcia Czesława Michniewicza

Dziennikarz postanowił zdeprecjonować dwa największe osiągnięcia w karierze trenera, czyli mistrzostwa Polski zdobyte z Zagłębiem Lubin (2007 rok) i z Legią Warszawa (w poprzednim sezonie).

– Gdy wygrywał z Miedziowymi, rządził PiS, prezesem klubu był 28-letni Robert Pietryszyn, a za wszystko płacił KGHM. Drugi raz triumfował przed rokiem z Legią, która była samograjem. W tym sezonie Michniewicz potrafił zepsuć to, co miał podane na tacy. To od niego zaczął się największy kryzys w powojennej historii Legii. Właściciel i działacze do tego się przyczynili, ale to trener szkolił piłkarzy i ustawiał zespół, który z każdym dniem grał gorzej – uważa dziennikarz.

Nie ma on najlepszego zdania na temat umiejętności Michniewicza. – Pytałem kiedyś młodych trenerów, czego chcieliby się nauczyć od tego trenera. Odpowiedzią była cisza. Jedna osoba powiedziała: gry obronnej – przytoczył Szczepłek.

Stefan Szczepłek wypomniał Czesławowi Michniewiczowi kontakty z „Fryzjerem”

Przede wszystkim jednak dziennikarz wytknął byłemu szkoleniowcowi Legii częste kontakty z Ryszardem „Fryzjerem” Forbichem, który przed laty stworzył w Polsce wielką machinę korupcyjną.

– Nie chciałbym widzieć w roli selekcjonera [...] człowieka, który po wybuchu afery korupcyjnej w futbolu sam zgłosił się do prokuratury, żeby podzielić się swoją wiedzą na ten temat. Michniewicz ma przezwisko „711”, pochodzące od liczby połączeń telefonicznych z „Fryzjerem”, mózgiem afery korupcyjnej. To nienormalne, że zanim Zbigniew Boniek powołał go na stanowisko trenera młodzieżowej reprezentacji Polski, skontaktował się z prokuraturą we Wrocławiu, aby dowiedzieć się, jaki jest status kandydata w toczącym się śledztwie – przytoczył Szczepłek.

Warto jednak pamiętać, że na Michniewiczu nigdy nie ciążyły zarzuty dotyczące korupcji. Ze śledztwa wynikła decyzja prokuratury, która uznała, że nie ma dowodów na to, iż ten trenerem też brał udział w przestępstwach kierowanych przez „Fryzjera”. W świetle prawa Michniewicz jest więc niewinny.

Źródło: rp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...