Cuprum walczył, ale nie dał rady w starciu ze Skrą. Gospodarze górą w Bełchatowie

Dodano:
Mecz Skry Bełchatów z Cuprumem Lubin Źródło: Newspix.pl / Paweł Piotrowski/ 400 mm.pl
Po kilkudniowej przerwie wróciły rozgrywki PlusLigi, a w pierwszym wtorkowym spotkaniu Skra Bełchatów podjęła Cuprum Lubin. Mecz zamknął się w czterech setach, które momentami były bardzo wyrównane.

Mecz Projektu Warszawa z Czarnymi Radom zainaugurował 14. rundę PlusLigi. Górą byli goście, którzy pokonali stołeczny klub po tie-breaku. Tego samego dnia Jastrzębski Węgiel gładko poradził sobie z LUK Lublin, nie pozwalając rywalom na ugranie choćby seta.

PlusLiga. Skra udanie rozpoczęła mecz

Do rywalizacji wrócili także siatkarze Skry Bełchatów, która zajmuje miejsce w górnej części ligowej tabeli. Podopieczni Slobodana Kovaca mierzyli się we wtorek 4 stycznia z Cuprumem Lubin i byli faworytami tego starcia.

Początek meczu był bardzo wyrównany, a obie drużyny grały punkt za punkt. I chociaż to Cuprum jako pierwszy objął trzypunktowe prowadzenie przy stanie 11:8, to gospodarzom udało się odrobić straty. Wynik 21:21 w końcówce partii zwiastował wielkie emocje, a grę nerwów ostatecznie wygrali zawodnicy Skry, którzy zapisali na swoim koncie zwycięstwo w secie (25:22).

PlusLiga. Cuprum pokonany

Druga partia przebiegała początkowo nieco inaczej, niż kilkadziesiąt minut wcześniej. To Skra jako pierwsza wypracowała przewagę, którą jednak szybko roztrwoniła. Goście regularnie doprowadzali do remisu, chociaż w połowie partii byli bezsilni wobec skutecznych akcji zawodników Kovaca. Cuprum jednak był w stanie wybrnąć z czteropunktowej straty (16:12) i najpierw doprowadzić do wyrównania, a następnie wygrać seta 25:23.

Siatkarze z Bełchatowa w trzeciej partii wykorzystywali błędy przeciwników, popisując się przy tym skutecznością. To pomogło im w wypracowaniu bezpiecznej przewagi, a przy stanie 16:10 stało się jasne, że Cuprum będzie miał problem z odrobieniem strat. Tak też się stało, a Skra wygrała 25:22.

Czwarty set miał podobny przebieg, co poprzednia partia. Tym razem Skra już na początku wypracowała czteropunktową przewagę (5:1), którą jednak szybko roztrwoniła. Spotkanie nie było już tak intensywne jak w dwóch pierwszych setach i obie drużyny przez długi czas miały problem z zaznaczeniem wyraźnej przewagi na parkiecie. Ostatecznie górą byli gospodarze, którzy po asie Mikołaja Sawickiego wygrali seta 25:20, a całe spotkanie 3:1 (25:22, 23:25, 25:22, 25:20)

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...