Tragiczna śmierć 27-letniego piłkarza. Klubowy kolega Polaka zginął w wypadku
O śmierci Ahmeta Calika poinformował w mediach społecznościowych jego klub, Konyaspor. Turecki piłkarz zginął we wtorek 11 stycznia w wypadku samochodowym. „Jesteśmy w głębokim smutku po stracie naszego zawodnika Ahmeta Calika, który zdobył miłość naszych fanów i mieszkańców naszego miasta już pierwszego dnia, w którym przybył do Konyasporu” – przekazał klub na Twitterze. Kondolencje bliskim zawodnika złożono m.in. na profilach Paris Saint-Germain, Galatasaray czy Trabzonsporu.
Jak podaje BBC, wszczęto dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku z udziałem 27-latka, ale póki co szczegóły sprawy nie zostały podane do publicznej wiadomości.
Ahmet Calik nie żyje. Kim był?
Ahmet Calik swoją przygodę z piłką nożną rozpoczynał w Genclerbirligi SK, czyli w klubie z Ankary. Defensor po sześciu latach spędzonych w drużynach juniorskich podpisał kontrakt z pierwszym zespołem, a dobrymi występami w lidze przykuł uwagę działaczy Galatasaray, dla którego rozegrał trzy sezony. Od 2020 roku występował z kolei w Konyasporze, do którego w bieżącym sezonie wypożyczony jest Konrad Michalak.
Calik był także powoływany do młodzieżowych reprezentacji kraju, a w 2015 roku zadebiutował w kadrze seniorskiej. Obrońca pojechał nawet na Euro 2016, ale nie wystąpił w żadnym ze spotkań czempionatu. Podczas dwuletniej przygody z reprezentacją zdołał raz wpisać się na listę strzelców – w towarzyskim meczu z Mołdawią rozgrywanym w marcu 2017 roku.
Zmarły we wtorek piłkarz jeszcze w niedzielę 9 stycznia zagrał w ligowym meczu z Sivassporem. Defensor spędził na boisku pełne 90 minut.