Legia Warszawa na kolanach. Sensacyjna porażka

Dodano:
Legia Warszawa przegrywa z Wartą Poznań Źródło: Newspix.pl
Legia Warszawa ma fatalny sezon. Po serii porażek znajduje się w strefie spadkowej i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się zmienić. W niedzielę na własnym boisku Wojskowi ulegli Warcie Poznań.

Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. W niedzielę 13 lutego Legia na własnym boisku podejmowała Wartę Poznań. Wydawało się, że gospodarze będą faworytem tego spotkania, ale przebieg meczu bardzo szybko przestał układać się po ich myśli.

Legia Warszawa goniła wynik od pierwszej połowy

Od pierwszej minuty spotkania to Legia była częściej przy piłce. Niestety przewaga ta niekoniecznie przekładała się na skuteczność w ataku. Ofensywa gospodarzy nie mogła znaleźć drogi do bramki Adriana Lisa.

Warta w tym spotkaniu postawiła na spokój i szanowanie piłki. Długo konstruowane ataki pozycyjne przynosiły efekt w postaci ataków na bramkę Boruca. Już w 9. minucie spotkania Legia mogła przegrywać 0:1. W polu karnym dobrze z piłką odnalazł się Szczepański, ale z ostrego kąta trafił w czekającego bramkarza.

W 23. minucie zakotłowało się w polu karnym Legii. Po rzucie rożnym piłka przechodziła od zawodnika do zawodnika, ale legioniści nie byli w stanie oddalić zagrożenia. Dość szczęśliwie w posiadaniu futbolówki znalazł się Adam Zrelak, który podał piłkę na szósty metr do Szymanowicza, a ten wpakował ją między słupki bramki Boruca. Warta sensacyjnie prowadziła 0:1.

Do przerwy Lis nie miał zbyt wiele pracy. Legia zagroziła jego bramce dopiero około 40. minuty. Rzut rożny nie wyszedł jednak gospodarzom, a bramkarz bardzo szybko uspokoił sytuację.

Legia w osłabieniu. Boruc wyrzucony z boiska

W drugiej odsłonie spotkania Legia musiała zdecydowanie poprawić grę w ataku, jeżeli chciała myśleć o wywalczeniu cennych punktów. Gospodarze mogli odrobić straty już na początku drugiej połowy. Po rzucie wolnym do piłki doszedł Nawrocki, ale jego strzał pozostawił tylko ogromny niesmak. Kilka minut później Legia mogła przegrywać już 0:2. Swojej okazji nie wykorzystał jednak Trałka, który nie trafił z 5. metrów.

Legia cały czas była nieskuteczna w ataku, a bramkarz gości musiał się pobudzać, żeby nie zasnąć między słupkami. W poprawie sytuacji na boisku miały pomóc zmiany. Na murawie pojawili się m.in. Celhaka i Ciepiela, ale nie odmienili oblicza gry gospodarzy.

Gorąco pod bramką Legii zrobiło się w 70. minucie spotkania. Po interwencji Boruca na murawę padł Szymonowicz. Sędzie szybko podbiegł do monitorów. Chwilę później bramkarz Legii zobaczył czerwoną kartkę za uderzenie rywala. Warta stanęła przed szansą przypieczętowania zwycięstwa, ale rzutu karnego nie wykorzystał Adam Zrelak.

W trwającym 96. minut spotkaniu nie zobaczyliśmy więcej bramek. 3 punkty pojechały do Poznania, a Legia Warszawa spadła na przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...