Wielki pech polskiego skoczka, nie poleci do Oberstdorfu. Wybór zastępcy wywołał oburzenie

Dodano:
Paweł Wąsek, polski skoczek narciarski Źródło: Newspix.pl / EXPA / Tadeusz Mieczynski
Z przyczyn niezależnych od samego skoczka i sztabu reprezentacji Polski, Paweł Wąsek został wycofany ze składu Biało-Czerwonych na zawody w Oberstdorfie. Uzyskał on pozytywny wynik testu na COVID. Wiadomo już, kto go zastąpi.

Choć sezon 2021/22 w skokach narciarskich powoli się kończy, reprezentantów Polski czekaj jeszcze ostatnie zawody w Pucharze Świata. W przedostatni weekend marca podopieczni Michala Doleżala wystartują w Oberstdorfie. Jednym z członków kadry, których na tę imprezę wybrał Czech, był Paweł Wąsek. Jak się okazuje, młody zawodnik ostatecznie nie uda się do Niemiec.

Skoki narciarskie. Paweł Wąsek nie wystartuje w Oberstdorfie

O zmianie w polskiej drużynie poinformował Polski Związek Narciarski na swoim oficjalnym profilu twitterowym. „Paweł Wąsek otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. W jego miejsce na zawody Pucharu Świata w Oberstdorfie powołany został Aleksander Zniszczoł” – napisano, wyjaśniając od razu, kto zastąpi 22-latka.

„Powinienem być teraz w drodze do Oberstdorfu. Niestety, COVID mnie dopadł i biorąc pod uwagę, że tym razem mam już objawy i dwa pozytywne wyniki testu, to nie ma co liczyć, że wyzdrowieje w pół dnia i dojadę jeszcze na start. Szkoda, bo to już sama końcówka sezonu, ale wierzę, że jeszcze uda mi się wystartować w tym sezonie” – napisał z kolei sam Wąsek na swoim Instagramie.

Dlaczego Pawła Wąska zastąpi Aleksander Zniszczoł, a nie Maciej Kot?

Decyzja o zastąpieniu go Aleksandrem Zniszczołem sama w sobie też wywołała spore poruszenie. Wielu kibiców i ekspertów uważa, że zamiast tego zawodnika, do Oberstdorfu powinien udać się Maciej Kot, który bardzo dobrze radził sobie w Pucharze Kontynentalnym.

Piotr Majchrzak z serwisu sport.pl wyjaśnił jednak, dlaczego nie postawiono na Kota. „To wspólna decyzja skoczka i trenera Maciusiaka. Kot skakał ostatnio lepiej od Zniszczoła, ale jego skoki treningowe nie były aż tak pewne. Był świder, który na mamucie mógł być niebezpieczny” – napisał dziennikarz, powołując się na słowa samego szkoleniowca.

Źródło: PZN / Instagram @wasekpawl / Twitter @MajchrzakP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...