Jedenastu godnych uwagi piłkarzy z Ekstraklasy, którym kończą się kontrakty. Oni nie powinni narzekać na brak ofert
Choć mamy dopiero kwiecień, a do letniego okienka transferowego jeszcze dwa i pół miesiąca, już teraz dyrektorzy sportowi polskich klubów powinni zakasać rękawy i szukać piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić ich drużyny. Postanowiliśmy im trochę pomóc, tworząc najlepszą jedenastkę z samych zawodników z wygasającymi pod koniec czerwca umowami. Pod uwagę braliśmy głównie tych piłkarzy, których pozostanie w Ekstraklasie nie jawi się jako nieprawdopodobne. Za bazowe ustawienie przyjęliśmy formację 3-5-2.
Bramkarz – Frantisek Plach (Piast Gliwice)
Ktoś powie, że 71,7 proc. obronionych strzałów to raczej powód do dumy niż wstydu, ale trzeba też przyznać, że Słowak miewał lepsze sezony. W tym rzadziej daje od siebie coś ekstra, nie wybrania Piastowi tylu punktów. Co nie znaczy jednak, że w przyszłości nie wróci do tej doskonałej formy, którą imponował bardzo długo. Plach nadal ma świetny refleks, pewnie czuje się w powietrzu we własnym polu karnym i byłby wzmocnieniem dla wielu ekip.