PGE Skra Bełchatów się nie popisała. Jastrzębski Węgiel jedną nogą w finale

Dodano:
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla Źródło: Newspix.pl / Tomasz Kudala / PressFocus
Jastrzębski Węgiel podejmował na własnej hali PGE Skrę Bełchatów w ramach półfinału fazy play-off PlusLigi. Gospodarze przygotowali gościom ciężkie powitanie.

PGE Skra Bełchatów do samego końca nie wiedziała, czy w pierwszym składzie będzie mógł pojawić się Mateusz Bieniek. Środkowy podczas meczu 1/4 finału wpadł w swojego kolegę z drużyny w pechowy sposób, ponieważ pękły mu dwa żebra. Lekarze przewidywali, że przerwa potrwa od czterech do sześciu tygodni, ale Polak już po paru dniach pojawił się na boisku, by wraz z drużyną walczyć o marzenia.

Fatalny pierwszy set w wykonaniu Bełchatowa

PGE Skra Bełchatów bardzo źle weszła w pierwszy set. Jedyną dobrą informacją był fakt, że na boisku pojawił się Mateusz Bieniek, który widocznie wygrał z kontuzją lub w skuteczny sposób ją zagłuszył. W pierwszym secie Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie praktycznie od razu i nie oddał go do samego końca.

Jastrzębski Węgiel miał delikatne problemy w drugim secie, ale gdy nadeszła gra na przewagi drużyna z Jastrzębia Zdroju pokazała klasę i przy stanie 26:26 przełamał przeciwnika i w końcu wygrał partię 30:28. W trzeciej partii było już naprawdę gorąco, ponieważ Skra się przebudziła i wyszła nawet na czteropunktowe prowadzenie. PGE Skra miała już swojego pierwszego seta na wyciągnięcie ręki, ponieważ wygrywała 24:21, ale wtedy Jastrzębski Węgiel wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i wygrał ostatecznie partię 26:24, a całe spotkanie 3:0.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...