Polacy nie mieli żadnych argumentów. Belgia rozbija Biało-Czerwonych w Lidze Narodów
Reprezentacja Polski za pośrednictwem udanej akcji tria Zieliński – Szymański – Lewandowski zdobyła bramkę na 1:0. Pierwszy celny strzał zakończył się golem, ale tyle było z polskiej radości w Brukseli. Jeszcze przed końcem spotkania na 1:1 strzelił Witsel, który oddał piękne uderzenie sprzed pola karnego.
Liga Narodów. Druga połowa była solidną lekcją futbolu
Drugą połowę spotkania z Belgią Biało-Czerwoni powinni szybko przeanalizować i wyrzucić z głowy. Strzelanie rozpoczął Kevin De Bruyne w 59. minucie, a zakończył w 90. +3 Lois Openda. Niestety po drodze padły jeszcze trzy inne bramki. Autorem dwóch z nich był Trossard, a pięknym strzałem sprzed pola karnego na 5:1 popisał się w 83. minucie Dendoncker. Polacy przegrali ostatecznie 1:6. Następne spotkanie nasza drużyna rozegra w sobotę przeciwko Holandii. Może tam pójdzie podopiecznym Czesława Michniewicza lepiej.
Reprezentacja Polski swoje pierwsze spotkanie w ramach Ligi Narodów grała 1 czerwca we Wrocławiu z Walią. Mimo początkowych problemów Biało-Czerwoni zdołali odrobić straty i w końcówce spotkania wyjść na prowadzenie 2:1. Mecz nie był najlepszym w wykonaniu naszej drużyny, zważywszy na fakt, że podopieczni Czesława Michniewicza mierzyli się z osłabiony składem Wyspiarzy, którzy oszczędzali swoje największe siły na mecz barażowy przeciwko Ukrainie.
Belgia – Polska. Czy Biało-Czerwoni mają szansę?
Reprezentacja Polski na pewno wyciągnęła wnioski ze spotkania z Walią. Co więcej, niską formą zaskoczyła Belgia, która w swoim pierwszym spotkaniu Ligi Narodów przeciwko Holandii odniosła porażkę aż 1:4. Oranje to jednak inny kaliber, niż nasza reprezentacja, więc możliwości ostatecznie zweryfikuje boisko.
Polacy wybiegną na murawę w składzie zapowiadamy już we wtorek. Tak prezentuje się podstawowa jedenastka Biało-Czerwonych: Bartłomiej Drągowski, Robert Gumny, Kamil Glik, Jan Bednarek, Tymoteusz Puchacz, Szymon Żurkowski, Grzegorz Krychowiak, Jakub Kamiński, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Robert Lewandowski.